Chociaż Polski Cukier Pszczółka Start Lublin ma sobie z pewnością sporo do zarzucenia w tym sezonie, to z ostatnich kolejek może być zadowolony. W meczu zamykającym rundę zasadniczą lublinianie pokonali WKS Śląsk Wrocław 85:67.
Wygrana nad zespołem z Wrocławia była trzecim triumfem czerwono-czarnych z rzędu. Seria zwycięstw jest osłodą sezonu dla kibiców klubu z Lublina, którzy nie będą wspominać go najlepiej. Zespół przez wiele czasu tułał się w okolicach strefy spadkowej, a o możliwości gry play-offach już dawno zapomniał. Lublinianie pokazali pazur w ostatnich kolejkach rundy zasadniczej co w jakimś stopniu zmyło ponury obraz ligowej rywalizacji w sezonie 2021/2022.
Ostatni mecz lublinianie rozegrali przed własną publicznością z WKS-em Śląsk Wrocław. Goście byli już pewni czwartego miejsca, więc przyjechali rezerwowym składem, aby się nie kusić losu przed fazą play-off. Zespół złożony z pierwszoligowych zawodników postawił się lublinianom w pierwszej odsłonie, którą wygrał 19:17.
– wyjaśnia Damian Jeszke, zawodnik Startu.
Karta odwróciła się, gdy swoje atuty na parkiecie zaprezentował Michaelyn Scott. Jego seria trafień dała lublinianom prowadzenie, którego nie stracili już do końca meczu. Gospodarze na przerwę zeszli przy wyniku 42:28. Większych zmian nie było w kolejnej części spotkania, bo Start kontrolował grę od początku do końca. Lublinianie zwyciężyli 85:67 i tym samym awansowali na 12 miejsce w ligowej tabeli.



