W ramach zaległej 6. kolejki Betclic 1. Ligi Górnik Łęczna podejmowała u siebie ekipę Wisły Kraków. Zielono – czarni wygrali to spotkanie 1:0, dzięki czemu przełamali passę 7 spotkań bez zwycięstwa. Bramkę na wagę wygranej zdobył Jakub Bednarczyk.
W jedenastej minucie rywalizacji dogodną sytuację miał zespół Pavola Stano. Szymon Krawczyk oddał strzał na bramkę jednak nie udało mu się pokonać Patryka Letkiewicza, który w barwach Wisły rozgrywał dopiero czwarty mecz. Biała Gwiazda próbowała odpowiedzieć za sprawą strzału Alfaro, jednak piłka minęła jedynie poprzeczkę. W 26. minucie Rafał Mikulec źle zagrał w swoim polu karnym i piłka trafiła do gracza z Łęcznej – Branislava Spacila, który oddał strzał. Mikulec jednak zrehabilitował się i udało mu się naprawić swoje zagranie. W kolejnych minutach lepiej prezentował się zespół z Krakowa. Nie udało mu się jednak stworzyć sytuacji, która pozwoliłaby otworzyć wynik tego pojedynku i pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
mówił szkoleniowiec przyjezdnych – Mariusz Jop
Druga połowa rozpoczęła się bardzo obiecująco dla gospodarzy. W 51. minucie Przemysław Banaszak zagrał do Jakuba Bednarczyka, który oddał uderzenie w światło bramki. Bramkarz gości miał futbolówkę na ręce jednak nie dał rady sparować jej obok bramki i Górnik wyszedł na prowadzenie 1:0. Euforia na trybunach była widoczna i wielu kibiców mogło odetchnąć z ulgą. Chwilę później podopieczni Mariusza Jopa wyrównali za sprawą Łukasza Zwolińskiego, jednak był spalony i bramka nie została uznana. W kolejnych etapach spotkania dużą ilość czasu zajęła zmiana bramkarza z Łęcznej – Branislava Pindrocha, który miał kłopoty z ostrością wzroku. Słowaka w bramce zastąpił Adrian Kostrzewski, który popisał się kilkoma ważnymi interwencjami i Górnik finalnie nie stracił bramki.
podsumował trener miejscowych – Pavol Stano
Następne spotkanie Górnik Łęczna rozegra na wyjeździe z Pogonią Siedlce.