Zła passa PGE Startu Lublin

Fot. PGE Start Lublin

PGE Start Lublin po raz drugi zmierzył się KK Bosna BH Telecom w ramach rozgrywek FIBA Europe Cup. Niestety tym razem, to klub z Sarajewa okazał się silniejszy, wygrywając to spotkanie 79-70.

Czerwono-czarni przyjechali do stolicy Bośni i Hercegowiny w osłabionym składzie z powodu drobnego urazu Brayana Griffina oraz trwającej od blisko miesiąca kontuzji śródstopia Treya Tennysona. Pomimo problemów kadrowych, podopieczni Wojciecha Kamińskiego walczyli do ostatniego gwizdka.

podsumował spotkanie zawodnik PGE Startu Lublin, Bartłomiej Pelczar.

Po trudnej pierwszej połowie, która zakończyła się wynikiem 37:24, Start zaczął odrabiać straty. Niestety pomimo lepszej gry i wygraniu pozostałych kwart, lubelscy koszykarze schodzili z parkietu jako przegrani. Najlepszym zawodnikiem Startu w tym meczu okazał się Tevin Mack, który zdobył 24 punkty i 7 zbiórek.

Kolejny meczu wicemistrzów Polski już 8.11. O godzinie 20:00 PGE Start Lublin zmierzy się na wyjeździe z Anwilem Włocławek w ramach 7. kolejki Orlen Basket Ligi.

Autor: Bartosz Syrytczyk

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Lublin To Sport, Sport