W miniony weekend Lublin stał się stolicą Europejskiej wspinaczki. W hali sportowej Uniwersytetu Medycznego, w dniach 16,17 marca odbył się Puchar Europy w Speed Climbingu. Po raz pierwszy zawody tej rangi odbyły się w Lublinie. Faworytka miejscowej publiczności, rekordzistka świata Aleksandra Mirosław zajęła trzecie miejsce w rywalizacji pań. Z kolei wśród panów na najniższym stopniu podium zameldował się Marcin Dzieński.
Zawody rozpoczęły się od serii biegów eliminacyjnych. Miały one wyłonić najlepsze szesnastki mające potem rywalizować w fazie play-off. W rywalizacji kobiet rozpoczęło się od niespodzianki. W swoim pierwszym biegu Ola Mirosław nie ukończyła ścianki. Serca miejscowych kibiców zadrżały, jednak reprezentantka klubu Kotłownia Lublin swoim drugim biegu osiągnęła czas 6,53, który z dużą przewagą dał jej pierwsze miejsce w kwalifikacjach. Oprócz niej do fazy play-off awansowały również Patrycja Chudziak, Maria Szwed, Anna Mrożek i Daria Marciniak.
Z kolei w rywalizacji panów, najlepszy w kwalifikacjach okazał Ukrainiec Jaroslawem Tkaczem. Jeśli chodzi o reprezentantów Polski to przez rundę kwalifikacyjną przebrnęli Marcin Dzieński, Oskar Szalecki, Mikołaj Wróblewski, Bartłomiej Podlewski.
Po krótkiej przerwie i oficjalnym rozpoczęciu zawodów rozpoczęliśmy fazę play-off. W rywalizacji kobiet Ola Mirosław szła jak burza. Lublinianka pokonała w 1/8 finału Ukrainkę Alinę Szychariewą w ćwierćfinale Włoszkę Ericę Piscopo. Patrycja Chudziak z kolei zwyciężyła w 1/8 finału z Oksaną Burową, ale w ćwierćfinale musiała uznać wyższość Franziski Ritter. W polsko-polskim starciu w 1/8 finału Anna Brożek pokonała Marię Szwed. W ćwierćfinale jednak uległa Beatrice Colli.
Tak po zawodach mówił trener a prywatnie mąż Oli Mirosław – Mateusz Mirosław
W rywalizacji mężczyzn ze świetnej strony pokazał się mistrz Polski Marcin Dzieński. W 1/8 pokonał Lawrence’a Bogeschdorfera. W ćwierćfinale z kolei po pięknej walce wyeliminował z zawodów zwycięzcę kwalifikacji Jaroslawa Tkacza.
Pierwszy półfinał kobiet przyniósł największą sensację zawodów. Ku rozpaczy lubelskich kibiców , zdecydowanie najszybsza Aleksandra Mirosław spadła ze ścianki i przegrała swój pojedynek z Niemką Franziską Ritter. W drugim półfinale Beatrice Colli pokonała Carle Martinez Vidal i również dostała się do finału. Oli Mirosław pozostała już tylko walka o trzecie miejsce w małym finale.
W półfinale męskim Marcin Dzieński uległ Luce Robiattiemu a Gian Luca Zodda prześcignął Kevina Amona. Oznaczało to włosko-włoski finał na ściance w Lublinie.
Podsumował Marcin Dzieński
W małym finale kobiet Aleksandra Mirosław pokazała klasę i zwyciężyła z wynikiem 6 sekund i 38 setnych. Co było najlepszym wynikiem zawodów. Zwyciężczyni finału Franicszka Ritter pokonała trasę w czasie 6 sekund i 84 setnych.
Powiedziała na konferencji prasowej Aleksandra Mirosław
Świetny wynik w małym finale osiągnął również Marin Dzieński. Polak osiągnął wynik 5 sekund i 29 setnych. Dzieńskiemu zabrakło tylko dwóch setnych do Rekordu Polski. Starczyło to jednak na brązowy medal. W ostatnim biegu zawodów Gian Luca Zodda pokonał Luke Robiattiego i to on sięgnął po złoty medal w rywalizacji mężczyzn.
Tak zawody podsumował Prezes klubu wspinaczkowego Kotłownia i jeden z organizatorów zawodów Michał Ginszt
Puchar Europy okazał się wielkim sukcesem. Organizatorzy już zapowiadają, że nie jest to ostatnie wydarzenie tego formatu rozgrywane nad Bystrzycą.