Twierdza Globus nadal niezdobyta. Szczypiornistki MKS Perły Lublin wygrały z trzecią w tabeli ekipą KPR Gminy Kobierzyce. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Podopieczne Roberta Lisa zwyciężyły 25-24 w 12.kolejce PGNiG Superligi Kobiet.
Mecz rozpoczął się od zachowawczej gry z obydwu stron. Pierwsza bramka padła dopiero w czwartej minucie gry. Jej autorką była Joanna Gadzina. Przyjezdne szybko wyrównały, a dzięki trafieniu Julii Walczak wyszły na jednobramkowe prowadzenie. Minimalna przewaga przyjezdnych utrzymywała się do 10.minuty. Wówczas Weronika Gawlik obroniła rzut karny wykonywany przez Kingę Jakubowską. MKS ponownie wyszedł na czoło, dzięki rzutowi Karoliny Kochaniak. Podopieczne Edyty Majdzińskiej nie dały za wygraną i znowu wyrównały. Gra była bardzo zacięta. Obie drużyny miały problem, żeby wyjść nawet na dwubramkowe prowadzenie. Udało się to gospodyniom, dzięki trafieniu Sylwii Matuszczyk. Taki stan rzeczy nie potrwał długo. Lublinianki oddały inicjatywę i ekipa z Dolnego Śląska skrzętnie to wykorzystała. Kobierzyczanki nie utrzymały przewagi. Mistrzynie Polski zdołały wyrównać i pierwsza połowa skończyła się wynikiem 13-13.
Druga część spotkania rozpoczęła się od dwóch bramek ekipy z Kobierzyc. Na listę strzelczyń wpisały się Monika Koprowska i Jakubowska. Dobrze w bramce Kobierzyc spisywała się Barbara Zima, która zatrzymała Matuszczyk i obroniła karnego egzekwowanego przez Kochaniak. Choć lublinianki zdołały wyrównać, to KPR ponownie wyszedł na prowadzenie. Taki stan rzeczy nie trwał długo, bowiem do remisu doprowadziła Matuszczyk. Obrotowa gospodyń podkreśla, że drużyna zostawiła na parkiecie sporo energii.
Podopieczne Roberta Lisa zaczęły budować swoją przewagę. Trafienia najskuteczniejszych w tym spotkaniu Kochaniak, Dominiki Więckowskiej, a także Patrycji Królikowskiej sprawiły, że Mistrzynie Polski osiągnęły czterobramkową przewagę. Pomimo dwóch minut kary dla Gadziny i Matuszczyk, dobra gra w obronie sprawiła, że MKS skutecznie bronił zaliczki. Z dobrej postawy w defensywie cieszyła się po meczu obrotowa lublinianek Aleksandra Olek.
Mimo to ekipa z Dolnego Śląska zniwelowała rezultat. Zawodniczki KPR-u zdobyły kontaktową bramkę, lecz nie zdołały dogonić przeciwniczek.
Dzięki tej wygranej Mistrzynie Polski umocniły się na pozycji lidera ligowej tabeli. Kolejny mecz zawodniczki Roberta Lisa rozegrają w sobotę na wyjeździe. Będzie to starcie w ramach fazy grupowej Pucharu EHF. Rywalkami Mistrzyń Polski będą zawodniczki węgierskiego Erd. Kapitan Perły Weronika Gawlik zaznacza, że jej zespół czeka ciężkie zadanie.
W ostatnim meczu Pucharu EHF lublinianki przegrały na wyjeździe 18-35 z duńskim Odense Handbold. Aktualne rywalki Perły także mają na koncie porażkę z Dunkami i remis z rumuńskim CS Gloria 2018 Bistrita Nasaud. Mają jednak lepszy bilans bramkowy. Spotkanie Erd i Perły rozpocznie się o godzinie 19. Na ligowe parkiety Mistrzynie Polski wrócą w środę. Czeka ich kultowe starcie, określane mianem Świętej wojny z Metraco Zagłębiem w Lubinie.
MKS Perła Lublin 25 (13) -24 (13) KPR Gminy Kobierzyce
MKS Perła: Gawlik, Besen – Olek, Szarawaga (2), Więckowska (9), Matuszczyk (4), Królikowska (1), Nocuń, Nosek (1), Kochaniak (7), Gadzina (1)
KPR Kobierzyce: Kowalczyk, Zima – Jakubowska (7), Kucharska (1), Ilnicka, Tomczyk (1), Piotrowska, Janas (1), Wiertelak (4), Ivanović (2), Walczak (1), Koprowska (7), Despodovska, Wicik, Michalak
Kary: Olek (4 min.), Kochaniak (4 min.), Gadzina (4 min.), Nosek (2 min.), Matuszczyk (2 min.) – Wiertelak (4 min.), Janas (2 min.), Ivanović (2 min.), Koprowska (2 min.)