Grała w WNBA, a teraz będzie bronić barw Polski Cukier AZS-u UMCS Lublin. Mistrzynie Polski dokonały transfery „last minute” i zakontraktowały Kylee Shook – 25-letnią środkową ze Stanów Zjednoczonych.
W minionym tygodniu tuż przed ważnym meczem z Fenerbahce Alagoz Holding w mediach klubowych AZS UMCS Lublin zawrzało. Klub na zaledwie dwie godziny przed rozpoczęciem starcia mistrzyniami Euroligi opublikował oświadczenie, w którym poinformował o rozwiązaniu kontraktu z Channon Fluker. Przed sezonem zapowiadano ją jako jeden z najważniejszych elementów układanki trenera Krzysztofa Szewczyka, ale rzeczywistość okazała się brutalna.
„Po ostatnim meczu po konsultacji z menadżerem Klub wraz z zawodniczką podjął decyzję o rozwiązaniu kontraktu. Klub dokładał wszelkich starań, aby zawodniczka zagrała w bardzo ważnym dla nas meczu z Fenerbahce Alagoz Holding. Z uwagi jednak na brak porozumienia w tej kwestii, umożliwiający zabezpieczeń interesu zarówno klubu jak i zawodniczki, kontrakt w dniu dzisiejszym został rozwiązany.” – czytamy w komunikacie na stronie lubelskiego Klubu.
Na poznanie następczyni nie musieliśmy długo czekać, a została nią rodaczka Fluker. Talent Kylee Shook dostrzeżono jeszcze w okresie gry koledżu, bo później w drafcie WNBA została wybrana przez New York Liberty. Spędziła tam dwa sezony i w najlepszej lidze świata rozegrała łącznie 50 spotkań. Z racji, że amerykańskie rozgrywki są latem, to w okresie jesień-wiosna grała na innych kontynentach. Najpierw był to turecki Kayseri Basketbol, a następnie australijski Adelaide Lightning.
Sezon 2022/2023 spędziła w Olympiacosie SFP, z którym wywalczyła kwalifikację do Euroligi Kobiet. W niej wystąpiła 13-krotnie notując średnio 7.3 punktu oraz 5.2 zbiórki na mecz. Euroligowa przygoda nie poszła do końca po myśli greckiej ekipy, bo rozgrywki zakończyła z bilansem 1 wygranej i 13 porażek. Dużo lepiej poradziła sobie za to na krajowym podwórku, gdzie obroniła mistrzostwo. Tam Shook wystąpiła w 21 spotkań średnio notując 13.7 punktu oraz 7.6 zbiórki na mecz.
Gdyby nie wojna w Izraelu to Amerykankę oglądalibyśmy dziś w barwach ASA Jerusalem. Izraelskie rozgrywki do tej pory nie zostały wznowione i wiele koszykarek podpisało kontrakty z nowymi klubami. W przypadku Shook padło na drużynę z Lublina.
Bardzo się cieszymy, że Kylee dołącza do naszego zespołu. Tak naprawdę zainteresowaliśmy się nią już w zeszłym roku, gdy graliśmy sparingi z Olympiacosem. Jest to wysoki i mobilny gracz, czyli taki, jakiego potrzebowaliśmy do naszego młodego zespołu. Potrafi dobrze biegać oraz zrolować się pod kosz, co jest dla nas bardzo ważne. Jest również groźna w rzucie z półdystansu. Ma za sobą grę czy to w WNBA, czy Eurolidze, więc liczymy na jej doświadczenie. Daje nam wiele innych opcji, których z Channon nie mogliśmy wykorzystać – wyjaśnił Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.
Lubelscy kibice po raz pierwszy nowy nabytek AZS-u UMCS będą mogły zobaczyć 15 listopada. Akademiczki w Hali MOSiR podejmą Energę Krajowa Grupa Spożywcza Toruń.
Szału ten transfer nie robi – w Eurolidze z nią w składzie za wiele chyba nie zdziałamy. Kilkanaście spotkań w Eurolidze w dość słabym klubie z Pireusu też trudno nazwać jakimś dużym doświadczeniem. W najbliższą środę zagra przeciwko dość przeciętnej kongijskiej środkowej z Torunia, ale prawdziwy test umiejętności Shook to będą dopiero mecze z Lyonem i Saragossą. Oby to nie było bolesne zderzenie z rzeczywistością, bo francuski klub poinformował w ostatnich dniach o zakontraktowaniu doświadczonej amerykańskiej środkowej Stefanie Dolson (w związku z kontuzją Sandrine Grudy), występującej razem z Marine Johannes w barwach aktualnego wicemistrza WNBA – New York Liberty. W przypadku meczu z Saragossą Shook czekają pojedynki ze świetnie grającą w obecnym sezonie Euroligi niemiecką podkoszową Fiebich i jedną z lepszych francuskich środkowych – Diallo.