Podopieczni Mieczysława Grandy w niedzielę zagrają we własnej hali z zajmującym drugie miejsce w tabeli gr. B I ligi Viret CMC Zawiercie. Czy akademicy są w stanie sprawić niespodziankę i zapunktować w starciu z faworytem?
Wszystkie argumenty stoją po stronie drużyny przyjezdnej. Szczypiorniści z Zawiercia od początku sezonu prezentują równą, wysoką formę, notując świetną serię pięciu kolejnych zwycięstw, w pięciu pierwszych kolejkach I ligi. Do tej pory podopieczni Giennadija Kamielina trzykrotnie grali na wyjazdach i, jak wcześniej wspomniano, z każdej z nich przywozili komplet punktów. W ostatniej kolejce Viret wygrał po ciężkim i wyrównanym boju z Olimpią Piekary Śląskie 30:29. Warto zaznaczyć, iż Olimpia do tego spotkania miała na swoim koncie same zwycięstwa, w tym wygraną z czwartej kolejki nad lubelskim AZS-em.
Lublinianie do tej pory zdołali wywalczyć zaledwie jeden punkt w pięciu meczach, zdobyty po remisie z ŚKPR Świdnicą. W pozostałych spotkaniach AZS UMCS przegrywał dosyć wyraźnie. Tak było m.in. w ostatniej kolejce, gdy zawodnicy AZS-u UMCS musieli uznać wyższość innego beniaminka I ligi, Olimpu Grodków, ulegając 40:21. Należy jednak dodać, że istotnym problemem w zespole akademików są liczne kontuzje. Urazy wykluczyły z gry kilku ważnych zawodników zespołu Mieczysława Grandy, jak np. Tomasza Lewtaka, Jakuba Ignaszewskiego, Marcina Gładysza, Adama Figlarskiego czy Macieja Gawdę.
Przed szczypiornistami AZS-u UMCS trudne zadanie. Czy akademicy pokuszą się o niespodziankę w meczu z wiceliderem i odniosą pierwsze zwycięstwo w ich pierwszoligowej „GRZE O LUBLIN”?
Początek spotkania w niedzielę o godz. 15.00, w lubelskiej hali Globus. Relację z tego spotkania usłyszycie natomiast w niedzielnym 'Dookoła Sportu’ po godz. 20.00, oczywiście na 98,2FM.
Niespodzianką to będzie wygrana Viretu mniej niż 10-ma bramkami