Po nieudanym początku sezonu, w którym Tytani dwukrotnie wysoko przegrali z drużyną Wieliczka Dragons, w trzecim spotkaniu rozgrywek lubelskiemu klubowi udało się przełamać złą passę i wygrać na własnym boisku z zespołem Hammers Łaziska Górne 48:14.
Spotkanie rozpoczęło się od szybkiej akcji gości, która jednak błyskawicznie została zneutralizowana przez gospodarzy. Po tym Tytani przeszli do kontry, po której Bartosz Wójtowicz zdobył pierwsze w tym meczu przyłożenie dla gospodarzy. Po udanym podwyższeniu pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 8:0 dla gospodarzy. – Wyglądaliśmy dobrze między innymi na początku spotkania, widzimy u siebie progres w każdym meczu – mówi menedżer Hammers Łaziska Górne Karol Kowalski.
Na początku drugiej części spotkania Tytani kontrolowali przebieg meczu trzymając rywali z daleka od własnego pola punktowego. Nie ograniczali się jednak tylko do obrony , ponieważ w tym fragmencie meczu zdobyli 2 przyłożenia i jedno podwyższenie z kopnięcia a wynik wynosił już 21;0 na korzyść gospodarzy. W końcówce kwarty, w świetnie funkcjonującej do tej pory defensywie Tytanów pojawiła się seria błędów, czego skutkiem było przyłożenie dla gości zdobyte zaraz przed końcem czasu. Po nieudanej próbie podwyższenia tablica wyników w przerwie pokazywała 21:6 dla Tytanów. Jak opowiada Kapitan Drużyny Tytanów Paweł Burył każdy w zespole podszedł do meczu z chłodną głową i dał z siebie sto procent.
Po długiej przerwie gospodarze ruszyli ze śmiałą ofensywą i zyskali dużo jardów. W akcji przy polu punktowym drużynie z Lublina udało się przepchnąć rywali i zdobyć przyłożenie. Niedługo potem Tytani wykorzystali błędy defensywne rywali, dwukrotnie przechwycili piłkę i zdobyli dwa kolejne touchdowny. Przed ostatnią kwartą mieliśmy wynik 40:6
Finałowa część meczu rozpoczęła się od błyskawicznej i bezbłędnej ofensywy drużyny ze Śląska zakończonej przyłożeniem a także udanym podwyższeniem za dwa. W tym momencie wynik meczu wynosił 40:14. W samej końcówce spotkania Tytanom udało się zdobyć jeszcze przyłożenie z podwyższeniem i ustalić wynik spotkania na 48:14 – Byliśmy dobrze przygotowani, wszystko zagrało, co jest zasługą całej drużyny – podsumowuje koordynator ofensywy Tytanów Lublin Kuba Rzepecki.
Po zwycięstwie nad Hammers Tytani awansowali na czwarte miejsce w tabeli grupy południowej Polskiej Drugiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Kolejne spotkanie Drużyna znad Bystrzycy rozegra 22 maja, kiedy to na wyjeździe spotkają się z zespołem Bielawa Owls.
Filip Lech