Piłkarze Motoru Lublin nieudanie rozpoczęli sezon ligowy. W pierwszym spotkaniu u siebie mimo teoretycznej przewagi przegrali z Sołą Oświęcim 0:1.
Lublinianie dość długo nie mogli nabrać tempa akcji, ale to oni dominowali pod koniec pierwszej połowy. Do przerwy było 0:0. Drugą część spotkania zawodnicy Motoru zaczęli już znacznie lepiej i stwarzali sobie dobre okazje do zdobycia bramki. Jednak w 60. minucie to goście z Oświęcimia cieszyli się z gola. Przy rzucie rożnym Dawid Wadas uwolnił się od krycia i uderzył piłkę głową, dając gościom prowadzenie.
Zawodnik Soły Oświęcim Dawid Piekielny docenia grę rywali i podkreśla znaczenie tego trafienia dla zespołu z Małopolski
Mimo kolejnych okazji Lublinianie nie znaleźli sposobu na pokonanie obrony przyjezdnych
– mówi Kamil Stachyra jeden ze szczególnie wyróżniających się w tym meczu graczy Motoru.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla Soły Oświęcim.
Szansa dla Lublinian na poprawę miejsca w tabeli już za niecały tydzień. W niedzielę Motor na wyjeździe zagra z Cosmosem Nowotaniec.
Robert Piech


