5:0 na Arenie Lublin. Takim wynikiem zakończyło się spotkanie lubelskiego Motoru z Karpatami Krosno. Podopieczni Marcina Sasala zdeklasowali rywali i kolejny raz zademonstrowali swoją siłę przed własną publicznością.
Gospodarze atakowali od pierwszych minut. Bramkarz gości – Mateusz Krawczyk zdołał jednak powstrzymać niebezpieczne strzały Patryka Słotwińskiego i Kamila Majkowskiego. Skapitulował w 8 minucie gdy rzut karny po faulu na Igorze Korczakowskim bezbłędnie wykorzystał Artur Gieraga.
Artur Gieraga – mówi strzelec pierwszego gola.
W 25. minucie było już 2:0. Miłą dla oka akcję lublinian, okraszoną kilkoma podaniami bez przyjęcia i celnym dośrodkowaniem Słotwińskiego, samobójczym strzałem zwieńczył Patryk Kołodziej. W 41. minucie kolejną dobrą próbę zaliczył Majkowski. Minutę później, ten sam zawodnik, po dobrym rajdzie lewą stroną posłał piłkę na 13. metr prosto pod nogi Korczakowskiego, który nie dał szans bramkarzowi gości i podwyższył wynik na 3:0.
Pierwsza połowa to absolutna dominacja żółto-biało-niebieskich. Goście ani razu nie zbliżyli się do bramki Motoru. Po zmianie stron sytuacja nie uległa zmianie. Najpierw z rzutu wolnego podwyższyć wynik próbował Słotwiński ale skutecznie interweniował bramkarz gości. Nie udało mu się powtórzyć tej sztuki gdy w 51. minucie akcję Motoru wykończył Dmytro Kozban. Bramka na 4:0 to pierwszy gol na koncie ukraińskiego napastnika w barwach lubelskiej drużyny.
Miejscowi do końca dyktowali warunki. Akcje Kamila Oziemczuka z wprowadzonym na boisko Pawłem Kaczmarkiem stanowiły nieustanne zagrożenie pod bramką rywali. W 90. minucie wynik na 5:0 ustalił młodzieżowiec Szymon Rak. Siedemnastolatek piękną główką wykończył dośrodkowanie Patryka Słotwińskiego z lewego skrzydła.
Szymon Rak – mówi debiutujący w seniorskim zespole Motoru, bohater końcowych minut Szymon Rak.
Motor nie przegrał ligowego meczu na Arenie Lublin od października 2016 roku. Dwa zwycięstwa na pięć spotkań w tym sezonie to jednak za mało by myśleć o łatwym awansie. Po pięciu kolejkach Motor zajmuje 9. miejsce w tabeli trzeciej ligi ze stratą sześciu punktów do lidera. Kolejny sprawdzian pretendentów do awansu czeka w najbliższą sobotę, w Tarnowie przeciwko miejscowej Unii.
Bartosz Litwin