Lublinianki pokonały w niedzielę we własnej hali Mon-Pol Płock 59:48. Akademiczki musiały radzić sobie w tym spotkaniu bez trenera, Sławomira Depty, który mecz oglądał z wysokości trybun. Dla AZS-u było to już szóste zwycięstwo z rzędu w hali im. Zdzisława Niedzieli.
Nieobecność na ławce trenerskiej szkoleniowca lubelskiego zespołu to konsekwencja kary, jaką Sławomir Depta dostał za krytykę pracy arbitrów w poprzednim spotkaniu z KKS-em Olsztyn.
Pierwsza kwarta należała do gospodyń, mimo, że na początku meczu na niewielkie prowadzenie zdołały wyjść przyjezdne. Z czasem jednak do głosu doszły lublinianki, które ostatecznie wygrały premierową odsłonę 15:10.
W drugiej części akademiczki jeszcze podkręciły tempo. Podopieczne Sławomira Depty wykorzystały nieporadność płocczanek, które długo nie potrafiły zapunktować. Lublinianki totalnie zdominowały rywalki i wygrały tę kwartę w stosunku 21:4.
Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie. Gospodynie notowały serię niewymuszonych błędów, rzadko trafiały do kosza, często i łatwo traciły piłkę. Mon-Pol wykorzystał słabszą postawę lublinianek, wygrywając trzecią część różnicą dziesięciu punktów. Według kapitan zespołu, Magdaleny Kaczmarek, na taki obraz gry wpłynął przede wszystkim brak trenera przy ławce lubelskiej drużyny:
Dzięki przewadze uzyskanej w pierwszej połowie niedzielnego spotkania AZS prowadził przed czwartą kwartą 42:30. Ostatnie dziesięć minut to wyrównana gra obu zespołów. Lublinianki nie pozwoliły przyjezdnym na odrobienie strat, w końcówce spokojnie kontrolując przebieg spotkania. Ostatecznie AZS UMCS Lublin pokonał Mon-Pol Płock różnicą jedenastu punktów.
Skrzydłowa AZS-u, Paulina Antczak, również zwracała uwagę na słabą postawę zespołu w trzeciej odsłonie meczu:
Spostrzeżeniami po niedzielnych zawodach podzielił się z nami Sławomir Depta, który poczynania swoich podopiecznych obserwował z trybun hali im. Zdzisława Niedzieli.
Po tym spotkaniu AZS UMCS awansował na pierwsze miejsce w tabli gr. A I ligi z 13. punktami na koncie, jednak lublinianki rozegrały o jeden mecz więcej niż pozostałe zespoły. Mon-Pol plasuje się na siódmej lokacie z dorobkiem 8. punktów.
W następnej kolejce lubelska drużyna zagra na wyjeździe z głównym rywalem o prymat w I lidze, MKK Siedlce. Płocczanki natomiast podejmą na własnym parkiecie AZS-AWF Warszawa.
AZS UMCS Lublin – Mon-Pol Płock 59:48 (15:10, 21:4, 6:16, 17:18)
AZS UMCS: Furdak 17, Antczak 9, Skrzecz 8, Witkoś 7, Kasperska 6, Kaczmarska 6, Poleszak 6, Grygiel, Buksińska, Smoleń.
Mon-Pol: Janas 13, Pytlarczyk 13, Ostrowska 12, Sikorska 4, Blicharz 2, Trzeciak 2, Moszak 2, Gruchot, Kutycka.
Sędziowali: Rafał Zuchowicz, Bartłomiej Kucharski.