Szczypiorniści z Lublina pewnie pokonali czerwoną latarnię ligi TS Siemiatycze 29:24. Spotkanie stało na wysokim poziomie, ale to gospodarze ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
fot. AZS UMCS Lublin (azs.umcs.pl)
Rywalizacja od samego początku była niezwykle zacięta. Pierwsi do siatki trafili goście, lecz lubelscy akademicy niemal natychmiast wyrównali. Udało im się nawet wyjść na prowadzenie, lecz ekipa przyjezdnych nadal nie składała broni, co rusz doprowadzając do remisu. Wreszcie pod koniec pierwszej połowy podopiecznym trenera Patryka Maliszewskiego udało się odskoczyć rywalom. Na przerwę schodzili z wynikiem 13:10. Łukasz Daciuk nie był zadowolony z ostatnich minut pierwszej części meczu.
-wyjaśnia zawodnik gości
Druga połowa również była emocjonująca. Lublinianie całkowicie wypełniali swój plan i utrzymywali korzystny wynik. Wprawdzie zawodnicy z Siemiatycz próbowali zmniejszyć rozmiary porażki, ale tego dnia byli drużyną nieco gorszą. Z pewnością nie pomógł im fakt, że spotkanie kończyli w podwójnym osłabieniu. Akademicy z Lublina mieli w końcówce spotkania kilka rażących błędów w ataku i obronie, lecz ostatecznie cały mecz wygrali 29:24. O problemach ze skutecznością mówił Patryk Maliszewski.
-wyjaśnia trener lublinian
Dzięki zwycięstwu nad TS Siemiatycze podopieczni trenera Maliszewskiego plasują się na 4. pozycji w ligowej tabeli z dorobkiem 28 oczek. W najbliższą sobotę szczypiorniści AZS UMCS Lublin zmierzą się na wyjeździe z SPR Pabiks Pabianice.
