Piłkarze Górnika Łęczna zagrają w finale baraży o Ekstraklasę! Podopieczni Kamila Kieresia po serii rzutów karnych pokonali w Tychach miejscowy GKS, trzecią drużynę zeszłego sezonu.
Mecz rozpoczął się fatalnie dla Górnika. Już w trzeciej minucie tyszanie wyszli na prowadzenie za sprawą Kacpra Piątka. Chwilę później wyrównać mógł Michał Mak, ale Maciej Mańka zdołał wybić piłkę. Później GKS mógł po raz drugi pokonać Macieja Gostomskiego, lecz zarówno Bartoszowi Bielowi, jak i Bartoszowi Szelidze brakowało dokładności. Dwadzieścia minut po pierwszym golu podopieczni Artura Derbina podwyższyli prowadzenie. Bramkę zdobył Sebastian Steblecki, ale VAR dopatrzył się spalonego. Później okazje do wyrównania miał Górnik. Konrada Jałochę mogli pokonać Bartosz Śpiączka oraz Przemysław Banaszak, jednak bramkarz GKS-u popisywał się znakomitymi interwencjami.
Ataki Górnika zwiastowały ciekawą drugą połowę. Tak też było. Zaraz na początku zaatakował Serhij Krykun, ale został zatrzymany. W 51.minucie fantastyczną obroną popisał się Gostomski. Później okazje do wyrównania miał Śpiączka. Za każdym razem brakowało niewiele do wyrównania. W 85.minucie Gabriel Matei oddał celny strzał, lecz nie sprawił on problemów Jałosze. Co się odwlecze, to nie uciecze. 120 sekund później ładne podanie Leandro wykorzystał Mak. Gol ten dał Górnikowi dogrywkę, choć łęcznianie losy awansu do finału mogli rozstrzygnąć jeszcze w doliczonym czasie gry. W starciu Śpiączka – Jałocha po raz kolejny górą był jednak golkiper gospodarzy.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Obie drużyny miały swoje okazje, ale zarówno tyszanie, jak i Zielono-czarni uderzali nie dokładnie. Wszystko rozstrzygnęło się w rzutach karnych. Obie drużyny zaczęły od pudeł. Z jedenastu metrów pomylili się Paweł Wojciechowski i Szymon Lewicki. Bezbłędnie swoje próby wykorzystali Leandro, Łukasz Moneta, Tomasz Midzierski, Nemanja Nedić i Gabriel Matei. Później przed Maciejem Gostomskim stanął Oskar Paprzycki. Pomocnik GKS-u pomylił się. Zimną krew zachował jednak Aleksander Jagiełło, który zapewnił wygraną Górnikowi 4-2.
Teraz Górników czeka jeszcze ostatni krok. Finałowe starcie z ŁKS-em Łódź, który pokonał 1-0 Arkę Gdynia. Zielono-czarni zmierzą się z Rycerzami Wiosny na własnym boisku. Początek decydującej batalii w niedzielę o 20:40.
GKS Tychy 1 (2) – 1 (4) Górnik Łęczna
Bramki: 3′ K.Piątek – 87′ Mak
Karne: Moneta, Nedić – Leandro, Midzierski, Matei, Jagiełło
GKS: Jałocha – Mańka, Nedić, Szymura, Szeliga (91′ Połap)- J.Piątek (64′ Paprzycki), Żytek – Biel (91′ Moneta), Steblecki (75′ Norkowski), K.Piątek (64′ Kargulewicz)- Lewicki
Górnik: Gostomski – Kukułowicz (83′ Matei), Midzierski, Baranowski, Leandro – Mak, Cierpka (83′ Struski), Kalinkowski (59′ Tymosiak), Krykun (73′ Jagiełło) – Śpiączka, Banaszak (72′ Wojciechowski)
Żółte kartki: 34′ Mak, 120′ Tymosiak
Widzów: 3550
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)



