10 dni ciężkiej pracy, około 150 uczestników w trzech polskich miastach i trener rodem ze Stanów Zjednoczonych – koszykarski camp HoopLife ponownie zawitał do Lublina. Z młodymi zawodnikami pracuje prawdziwy ekspert w swojej dziedzinie.
Donnie Arey ma za sobą lata doświadczenia jako zawodnik oraz trener. Od dwóch dekad jest związany z najlepszą koszykarską ligą świata NBA. Na swoim koncie ma również udział w ponad 600 obozach sportowych w 30 różnych krajach. Współpracował z samym Michaelem Jordanem. Do Lublina przyjechał już trzeci rok z rzędu i jak sam przyznaje, zawsze chętnie tu wraca.
Dzisiaj rano Amerykanin trenował z grupą aż 80 osób. Do uczestników campu dołączyli także członkowie Akademii HoopLife. Sam podkreśla, że przez te kilka dni stara się złapać z nimi dobry kontakt i wykształcić w nich poprawne nawyki. Najlepsi adepci koszykówki są potem stawiani za wzór dla innych. Jak tłumaczy, w grupie potrzebni są liderzy:
(Poświęcamy dużo czasu, żeby obudzić w nich „gen przywództwa”, a nie tworzyć zespół. Liderzy się kształtują i my to widzimy. Nasi zawodnicy doceniają dobrą pracę, jaką oni wykonują. Chwalą ich, mówią o nich i znowu chwalą. To cię uczy jak rozmawiać z kolegami z drużyny, nauczycielami, trenerami, rodzicami czy przyjaciółmi.)
Campy mogą być również trampoliną do udanej kariery koszykarskiej. Co roku kilku uczestników otrzymuje stypendia ze szkół średnich i uczelni w Stanach Zjednoczonych. Jak podkreśla organizator HoopLife Summer Camp Aleksander Mrozik, takie obozy mogą tylko pomóc młodzieży:
HoopLife nawiązał także współpracę z litewską agencją sportową. Pomaga ona młodzieży dostać się do jednej z 250 szkół w USA, z którymi utrzymuje kontakty.
Zawodnicy będą trenować w Lublinie do 1 sierpnia. Wcześniej młodzi koszykarze pracowali z amerykańskim szkoleniowcem w Krakowie i w Toruniu.
Cały wywiad z Donnie Areyem znajdziecie pod tym adresem.