Bez zwycięstwa na pożegnanie

fot. twitter.com/_Ekstraklasa

Zielono-Czarni chcieli godnie pożegnać się z Ekstraklasą. Nie udało się. Podopieczni Marcina Prasoła przegrali w 34.kolejce PKO BP Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok 0:1.

Obie drużyny już na początku pokazały, że w tym meczu chcą zaprezentować ofensywny futbol. W 5. minucie z około szesnastu metrów uderzył Jesus Imaz, lecz strzał Hiszpana był zbyt słaby, aby zaskoczyć Adriana Kostrzewskiego. Pierwsze minuty przebiegały zdecydowanie pod dyktando Jagiellonii. Gospodarze nie potrafili stworzyć składnej akcji. W końcu Górnicy przeprowadzili dobrą akcję w 14.minucie. Jason Lokilo podał prostopadle do Przemysława Banaszaka. Napastnik wpadł w pole karne, ale zbyt długo zwlekał i w rezultacie jego strzał został zablokowany. Spotkanie nie obfitowało w dużą ilość sytuacji. Wreszcie ciekawie na boisku zrobiło się w 28. minucie. Ładny strzał oddał Banaszak, ale poradził sobie z nim Zlatan Alomerović. Po chwili Zielono-Czarni ponownie mieli znakomitą okazję, ale żaden z zawodników Górnika nie zdołał oddać strzału. Potem to goście częściej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało.

Na pierwszą dobrą akcję po przerwie trzeba było czekać do 50. minuty. Wtedy to Lokilo popisał się dobrym dryblingiem, wbiegł w pole karne, lecz zamiast uderzać, szukał podania i w rezultacie nic z tej akcji nie wyszło. Po chwili minimalnie obok słupka uderzył Jonathan De Amo. Górnik zaczynał się rozkręcać. W 62.minucie okazję miała Jaga. Po nieporozumieniu Gersona i Kostrzewskiego piłka trafiła pod nogi Imaza. Hiszpan najpewniej zdobyłby bramkę, gdyby w ostatniej chwili piłki spod jego nóg nie wybił Kryspin Szcześniak. Potem to Górnik był częściej pod bramką gości, ale Zielono-Czarni rzadko decydowali się na strzały. W 74.minucie uderzenia spróbował Marcel Wędrychowski. Tylko dobra interwencja Alomerovicia uchroniła Jagę przed stratą bramki. Wydawało się, że to zawodnicy Dumy Lubelszczyzny są bliżej gola, stało się jednak inaczej. W 85. minucie po masie błędów defensywy Górnika, swojego dziewiątego gola w tym sezonie zdobył Imaz. Gospodarzy ta bramka zdecydowanie rozjuszyła. Lecz w doliczonym czasie gry to goście mieli znakomitą okazję na drugą bramkę. Najpierw uderzał Fedor Cernych, a po chwili dobijał Imaz.  Jednak w obu przypadkach dobrze interweniował Kostrzewski. Górnik próbował odpowiedzieć w postaci strzału, debiutującego w Ekstraklasie, Michała Szałachowskiego, ale świetną interwencję zaliczył bramkarz Jagiellonii. Ostatecznie więcej bramek już nie padło, a więc trzy punkty pojechały do Białegostoku.

Górnik zakończył sezon na ostatnim, osiemnastym miejscu w tabeli z dorobkiem 28 punktów. Następny sezon Zielono-Czarni zagrają już w Fortuna 1. lidze.

 

Górnik Łęczna 0:1 Jagiellonia Białystok

Bramki: 86′ Imaz

Górnik: Kostrzewski – Szcześniak, Gerson (65′ Midzierski), De Amo – Krykun, Serrano (90+1′ Serrano), Szramowski, Lobato (65′ Leandro) – Kalinkowski (65′ Wędrychowski), Lokilo – Banaszak

Jagiellonia: Alomerović – Tabiś (65′ Cernych), Czerech, Puerto, Nastić – Romanczuk, Pospisil (56′ Trubeha) – Wdowik (81′ Bida), Struski (65′ Wojciechowski), Prikryl (81′ Nalepa) – Imaz

Żółte kartki: 49′ Kalinkowski, 51′ Lokilo, 61′ Gerson, 82′ Szcześniak – 10′ Imaz, 72′ Wojciechowski, 89′ Nalepa

Widzów: 2503

Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń)

 

Mateusz Bartoszek

 

 

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport