Będąc na meczach o stawkę zawsze jest ten jeden głos, który towarzyszy nam przez całe spotkanie. Zaczyna od przedstawienia składów, a następnie czynnie wspiera drużynę i podnosi emocje u kibiców. To zadanie należy do spikera, który ma jednak nieco więcej obowiązków na wydarzeniach sportowych.
Za nim siądziesz przed mikrofonem przed wielką publicznością czeka cię długa droga. Nie wystarczy sam głos, a trzeba mieć także odpowiednie podejście do ludzi, żeby zachęcić ich do dopingu. Dopiero później szlifujesz swój głos i starasz się samodoskonalić. Zaczynasz od tych niższych lig i wtedy możesz się piąć po drabince sportowej. Tak wyglądały początki w roli spikera Adama Fliszkiewicza, który był goście dzisiejszej Porannej Rozmowy Radia Centrum.
Od spikera zależy jak kibic będzie czuł na trybunach – mówi Adam Fliszkiewicz.
Głos Adama możecie znać chociażby z meczów Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin czy też Luku Lublin. Jak to się stało, że przeszedł drogę od pracy ze skarpetą na mikrofonie, aż po otwieranie sezonu PlusLigi w Lublinie? O tym przekonacie się z poniższej rozmowy.