Polski Cukier Start Lublin zakończył swoją przygodę z Pucharem Polski rozgrywanym w Sosnowcu. Legia Warszawa pokonała podopiecznych Artura Gronka 113 do 83.
W ćwierćfinale Pucharu Polski Start Lublin zmierzył się z Legią Warszawa. Punktowanie w tym spotkaniu bardzo szybko rozpoczęli legioniści. Przez pierwsze chwile nieznacznie prowadziła Legia, ale lublinianie przejęli kontrolę nad spotkaniem i po 4 minutach gry wygrywali 14 do 9. Spory udział miał w tym Baret Benson, który tylko w pierwszej kwarcie zdobył, aż 17 punktów. Mimo lepszego momentu, ostatecznie to zespół z Warszawy zakończył tę kwartę zwycięsko, prowadząc 30 do 29.
Drugą kwartę rzutem za 3 punkty rozpoczął Tomislav Garbić, dzięki czemu podopieczni Artura Gronka wygrywali 32 do 30. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy zwiększyli oni swoją przewagę do 6 punktów, prowadząc 45 do 39. Lublinianie do szatni zeszli ze startą jednego punktu. Legioniści po dwóch pierwszych kwartach prowadzili 56 do 55.
W drugą połowę lepiej weszła ekipa z Warszawy. Po 5 minutach gry wygrywali oni 68 do 60. Na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty lublinianie tracili aż 16 punktów. Legia prowadziła 77 do 61. Podopieczni Marka Popiołka nie osiedli na laurach. Byli bardzo skuteczni, co sprawiło, że na ostatnią kwartę wychodzili z prowadzeniem 86 do 65.
Lublinianie dobrze weszli w ostatnie 10 minut gry, po zaledwie 2 minutach zdołali oni odrobić 6 punktów starty, mimo to Legia wciąż wysoko prowadziła, 90 do 75. Był to jednak tylko chwilowy przebłysk. Ostatecznie zespół z Warszawy pokonał Polski Cukier Start Lublin, aż 113 do 83 i tym samym to legioniści zasłużenie awansowali do półfinału. O słabej dyspozycji w drugiej połowie spotkania, po meczu mówił trener lublinian, Artur Gronek.
Start wrócili do Lublina, ale w Sosnowcu pozostali Liam O’Reilly oraz Trey Wade. Wystąpią oni w sobotę pomiędzy półfinałami. W konkursie rzutów za trzy punkty zaprezentuje się O’Reilly, natomiast Wade powalczy w konkursie wsadów. Z uwagi na przerwę reprezentacyjną, następny mecz Start Lublin rozegra dopiero 2 marca. Wówczas w lubelskiej hali Globus lublinianie podejmować będą zespół King Szczecin.