Finał PFL9, na Stadionie Lekkoatletycznym w Lublinie, dostarczył kibicom niezapomnianych emocji. Mecz zakończył się wynikiem 33:14 dla gości. Ten gorzki rezultat sprawił, że zostali wicemistrzami tych rozgrywek.
Miners Wałbrzych rozpoczęli mecz bardzo pewnie, zdobywając szybkie przyłożenia i kończąc pierwszą kwartę prowadzeniem 12:0. Tytani Lublin, mimo trudnego startu, nie poddali się i w drugiej kwarcie zaczęli odrabiać straty. Dzięki przyłożeniu i udanemu kopnięciu wynik na przerwę brzmiał 7:12, co zapowiadało wyrównaną drugą część meczu.
Po przerwie Tytani złapali rytm i w trzeciej kwarcie objęli prowadzenie 14:12 po przyłożeniu Huberta Tażbirka i skutecznym kopnięciu jednak Miners nie dali się jednak zaskoczyć. W odpowiedzi szybko odzyskali prowadzenie, kończąc trzecią kwartę wynikiem 20:14. W czwartej kwarcie Miners Wałbrzych zdominowali mecz, zdobywając kolejne punkty i skutecznie broniąc swoich przyłożeń. Mimo wysiłków Tytanów zespół z Wałbrzycha nie dał już żadnych szans, kończąc mecz wynikiem 33:14.
Ostateczny wynik meczu wynosił 33:14 dla Miners Wałbrzych, co oznacza największy sukces w historii tej drużyny oraz pokazuje ich dominację w tym spotkaniu. Tytani Lublin, mimo porażki, zasłużyli na uznanie za dotarcie do finału i walkę o tytuł.
podsumował zawodnik miejscowych – Michał Piskor
Podczas finału Tytani prowadzili zbiórkę dla 7-letniego Jasia. Do skarbonki, która krążyła po stadionie, trafiło ponad 600 zł. Dodając do tego wpłaty przez internet, drużyna uzbierała prawie 2 tys. zł – Zbiórka dla Jasia. Dodatkowo składamy podziękowania Sponsorom Browar Dziki Wschód oraz Megustas za pyszny poczęstunek.
Autor: Michał Perzanowski
Dźwięk: Miłosz Iwaniec