Tytani kończą sezon zwycięstwem

fot. Michał Kasperuk (archiwum)

Tytani Lublin na osłodę niezbyt udanego pod względem sportowym sezonu w ostatniej kolejce wygrali u siebie z Przemyśl Bears 14:6. To starcie było ostatnim spotkaniem lubelskich futbolistów pod wodzą Randy’ego Hackera.

Trzeba powiedzieć otwarcie, że Tytani w sezonie 2019 w rozgrywkach LFA2 nie radzili sobie najlepiej. Przed meczem z ekipą Niedźwiedzi w 7 meczach zanotowali tylko jedno zwycięstwo i okupowali ostatnie miejsce w tabeli. Jedyną wygraną odnieśli w drugiej kolejce. Wtedy pokonali na wyjeździe Hammers Łaziska Górne. Ostatni mecz sezonu, w dodatku na lubelskim Stadionie Lekkoatletycznym, był więc dla nich dobrą okazją do zakończenia rozgrywek pozytywnym akcentem.

Lublinianie zanotowali w meczu z Bears wymarzone wręcz rozpoczęcie. Już w kilka minut udało im się wyjść na prowadzenie. Futboliści z „Koziego Grodu” wykorzystali błąd w rozegraniu przeciwników. Piłkę w okolicach połowy boiska przejął Patryk Źrubek, popędził prawą stroną i bez problemu zdobył przyłożenie. Punkt z podwyższenia dołożył Maciej Marzec i Tytani prowadzili 7:0. Kolejne punkty dla gospodarzy jeszcze przed końcem połowy to zasługa tego samego zawodnika. Tym razem, po wykopie zawodników z Przemyśla ze swojej połowy, zawodnik Tytanów przejął ją około 15 jarda własnej części boiska. Pobiegł lewą stroną i już drugi raz w tym meczu zdobył przyłożenie. Sędziowie po tej akcji potrzymali jeszcze lublinian w niepewności, ale ostatecznie dopatrzyli się przewinienia po stronie gości i punkty zostały zaliczone. Maciej Marzec znów celnie kopał między slupy i zrobiło się 14:0 dla gospodarzy. Taki wynik utrzymywał się jeszcze przez dłuższy czas. Dopiero na początku drugiej połowy którykolwiek z zespołów przeprowadził skuteczną akcję punktową. Tym razem to Bears zdobywali „oczka”. Wykorzystali złe ustawienie Tytanów w obronie i podali piłkę do zawodnika stojącego tuż przed polem punktowym gospodarzy. Ten bez problemu zdobył przyłożenie. Niedźwiedziom nie udało się jednak powiększyć zdobyczy z podwyższenia. Ostatecznie nadal to Tytani prowadzili 14:6. Do końca meczu wynik już się nie zmienił i drugie zwycięstwo lubelskich futbolistów w sezonie stało się faktem.

Dodajmy, że ten mecz był ostatnim spotkaniem dla Randy’ego Hackera w roli głównego trenera Tytanów. Po wielu latach pracy w Lublinie, Amerykanin zdecydował się na powrót do ojczyzny.

Drużyna z „Koziego Grodu” zakończyła tym samym sezon w LFA2. Dorobek lublinian to dwa zwycięstwa i 4 punkty zdobyte w ośmiu meczach. Tytani nie są jeszcze pewni swojej ostatecznej pozycji w tabeli. Ta zależy od wyniku spotkania dwóch najbardziej zbliżonych do nich pod względem wyników ekip – Przemyśl Bears i Hammers Łaziska Górne.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Lublin To Sport, Sport