Ruszył proces byłej lubelskiej radnej, która oskarżyła Tadeusza Mazowieckiego o kolaborację z władzą PRL. Pozew o naruszenie dóbr osobistych wnieśli jego synowie.
„Stalinowiec, komunista, agent NKWD” – te słowa miały paść z ust Anny Jaśkowkiej podczas dyskusji nad nadaniem ulicy imienia nieżyjącego polityka. Kontrowersyjna wypowiedź spotkała się ze sprzeciwem bliskich pierwszego premiera III RP, którzy zażądali przeprosin. Radna odmówiła, twierdząc że podczas ubiegłorocznej, majowej sesji nie pozwolono jej dokończyć wypowiedzi.
Do zarzutów o zniesławienie odniósł się adwokat Michał Skwarzyński:
Rodzina byłego premiera domaga się teraz sprostowania, publicznych przeprosin w mediach lokalnych i ogólnopolskich oraz wpłaty 20 tys. zł na cel społeczny. Sprawa wróci na wokandę 25 czerwca.