Serce do gry jest, wyników brak. Budowlani z kolejną porażką na koncie

fot. Michał Kasperuk (archiwum)

Walka i zaangażowanie to było za mało. Budowlani Lublin zdecydowanie przegrali u siebie  z  Pogonią Aventa Siedlce 8:30. Dla zespołu prowadzonego przez Stanisława Więciorka była to szósta porażka w szóstym meczu tego sezonu Ekstraligi Rugby.

Kibice Budowlanych nie mają ostatnio wielu powodów do radości. Ich ulubieńcy znajdują się na samym dole tabeli z kompletem porażek na koncie. Na dodatek lublinianie z poprzedniego wyjazdu do Łodzi z ekipą Master Pharm Rugby wrócili z porażką aż 8:80. W tej sytuacji pojawiły się jednak pewne pozytywy. Trzech zawodników z „Koziego Grodu” zostało powołanych na konsultacje do kadry narodowej i na mecz z Niemcami w ramach Pucharu Narodów Europy. Budowlanych będą reprezentowali Robinzon Kelberashvilli, Michał Musur oraz Oskar Rudziński. Ostatni z tej trójki nie ukrywał zadowolenia z powołania.

Rugbyści z Lublina od początku spotkania z Pogonią pokazywali to do czego chyba przyzwyczaili już swoich fanów – niesamowitą waleczność i momentami dziurawą obronę. Chociaż od pierwszych minut wykazywali się zaangażowaniem to przyjezdni ekspresowo otworzyli wynik. Siedlczanie po przyłożeniu prowadzili 5:0, ale Budowlani nie spuszczali głów. Zaciekle atakowali i to się opłaciło po niemałym zamieszaniu w środku boiska lublinianie wywalczyli rzut karny, który ostatecznie zamienili na 3 „oczka”.  Przewaga gości stopniała i wydawało się, że będzie ciekawie. Pogoń jednak znów bardzo szybko odskoczyła po kolejnym przyłożeniu. Co więcej całkowicie zdominowała wydarzenia na boisku. Dość powiedzieć, że wyjścia gospodarzy z własnej połowy do końca pierwszej części gry można policzyć na palcach jednej ręki. Goście jeszcze przed przerwą dotarli z piłką do pola punktowego rywali i ostatecznie Budowlani na przerwę schodzili przegrywając 3:15.

– Zdominowaliśmy pierwszą połowę – mówił zawodnik Pogoni Adrian Chruściel.

Druga część zaczęła się od wymiany ciosów z której po części zwycięsko wyszli podopieczni Stanisława Więciorka. Tomasz Zduńczuk wpadł w pole punktowe Pogoni i sprawił, że ich przewaga szybko stopniała z 12 do 7 punktów. Na nieszczęście Budowlanych goście odpłacili im się tym samym praktycznie zaraz po wznowieniu gry. Na Krasińskiego był wynik 8:20, a do końca meczu zostało jeszcze sporo czasu, sprawa wyniku nadal była otwarta. Obie ekipy zaczęły grać z jeszcze większym zacięciem i zgotowały kibicom prawdziwe widowisko. Nadal jednak można było odnieść wrażenie, że to przyjezdni mają przewagę. Sytuacja delikatnie zmieniła się dopiero w końcówce. Rugbyści z Lublina dłużej utrzymywali się przy piłce, co więcej bardzo długo oblegali pole punktowe przeciwników. Siedlczanie jednak konsekwentnie odpierali ataki, ponadto skrzętnie wykorzystywali zmęczenie i wysokie ustawienie gospodarzy. Na dosłownie kilka minut przed końcowym gwizdkiem z dużą łatwością zdobyli dwa przyłożenia z rzędu i wbili przysłowiowy gwóźdź do trumny Budowlanych. Lublinianie musieli tym samym pogodzić się z porażką 8:30 i ostatnią pozycją w tabeli Ekstraligi Rugby. Trener lubelskiej ekipy Stanisław Więciorek, zaznaczał, że przyszło im się mierzyć z trudnym przeciwnikiem.

Do końca trwającej rundy Budowlanym zostały jeszcze dwa mecze. Lublinianie najbliższe starcie rozegrają dopiero w drugi weekend listopada, na wyjeździe zmierzą się wtedy ze Skrą Warszawa.

 

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport