Ruszył proces szantażystów posła Piotra Sz.

Ruszył proces szantażystów posła z Biłgoraja. Wszystko zaczęło się od spotkania posła Piotra Sz. z Magdaleną I., która miała mu świadczyć usługi seksualne, za które mężczyzna nie zapłacił. Kobieta rozpoznała klieta w telewizji i postanowiła nagrać ich kolejne intymne spotkanie. Miało jej w tym pomóc dwóch kolegów. Poseł zawiadomił policję. Cała trójka została oskarżona o szantaż.

Przemysław S., jeden z oskarżonych zeznał:
-Ja nie chciałem wyłudzić od niego pieniędzy. Wystarczyła mi satysfakcja, że popsułem mu święta. Podejrzewałem, że rozmowa w McDonaldzie będzie dotyczyła jakiegoś zadośćuczynienia, niekoniecznie pieniężnego, za niezapłaconą usługę seksualną i brutalne traktowanie.

Piotr Sz. tuż przed rozpoczęciem procesu złożył wniosek o wyłączenie jawności w sprawie. Sąd stwierdził jednak, że całkowite wyłączenie jawności toczącego się procesu godziłoby w prawo obywateli do kontrolowania, czy polityk godnie ich prezentuje.
Ostatecznie sędzia Beata Górna-Gielara zdecydowała, że utajnione zostaną wyłącznie zeznania dotyczące sfery życia intymnego. Utajniony ma być także wizerunek oskarżonych i pokrzywdzonego posła.
Do zarzucanych czynów przyznał się tylko jeden z oskarżonych, Szczepan P. Dwoje pozostałych, Przemysław S. i Magdalena I. nie przyznało się do szantażowania posła i odmówiło składania zeznań.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Wydarzenia