Remis Motoru na zakończenie roku.

W meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin zremisował na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 2:2, godnie kończąc rozgrywki w 2024 roku.

fot. Motor Lublin (Facebook)

W spotkanie lepiej weszli gospodarze. W 4. minucie po strzale Iviego Lopeza z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek. Kilka minut później doskonałe podanie od Ameyaw’a otrzymał Kochergin, który delikatnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Drużyna Rakowa nie zamierzała poprzestać na jednej bramce. W 20. minucie błąd w rozegraniu lublinian próbował wykorzystać Ivi Lopez. Kapitalną interwencją popisał się Kacper Rosa. Chwilę później hiszpański napastnik ponownie miał szansę na zdobycie gola. W tej sytuacji górą również był bramkarz Motoru. Pierwsza szansa dla motorowców pojawiła się dopiero po 30 minutach. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Caliskaner, mimo prób wybicia przez obrońców Rakowa, piłka trafiła do siatki. Do przerwy żaden z zespołów nie stworzył sobie dogodnej sytuacji i wynik pozostał bez zmian.

W ten sposób pierwszą połowę w wykonaniu swoich podopiecznych podsumował trener Motoru Lublin- Mateusz Stolarski

W drugiej połowie to podopieczni Marka Papszuna byli aktywniejsi pod bramką gości. Kilka minut po zmianie stron z powodu zadymienia na stadionie mecz musiał zostać przerwany. Po wznowieniu to drużyna Mateusza Stolarskiego przejęła inicjatywę. W 72. minucie szansę na bramkę miał Bartosz Wolski, jednak piłka otarła się tylko o słupek. Chwilę później doskonałe podanie Sergiego Sampera wykorzystał Samuel Mraz, zdobywając już dziewiątą bramkę w tym sezonie. Raków próbował odrobić straty. W 84. minucie swoją szansę ponownie miał Lopez. W tym starciu również lepszy okazał się Rosa. Do meczu doliczono przez przerwę w grze, aż 16 minut. W 94. minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Jean Carlos. Tym razem bramkarz Motoru nie miał żadnych szans. Gospodarze do samego końca szukali zwycięskiego gola. Wynik jednak pozostał bez zmian, a zespoły podzieliły się punktami.

Dla drużyny Motoru Lublin był to niesamowity rok. Najpierw powrót do Ekstraklasy po 30 latach oczekiwania. Teraz drużyna z Lublina gra jak równy z równym z najlepszymi drużynami na krajowym podwórku. Jaki będzie rok 2025? Tego nie wiemy i z niecierpliwością możemy czekać na kolejne mecze Motorowców. Kolejny spotkanie lublinianie rozegrają 1 lutego z Lechią Gdańsk.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport