Remis lubelskich żużlowców w pierwszym meczu sezonu

fot. www.facebook.com/speedcarmotorlublin/

Mecz rozpoczynający sezon  w Nice 1. Lidze Żużlowej dla lubelskiej drużyny Speed Car Motor Lublin zakończył się remisem 45:45. Podopieczni Dariusza Śledzia zmierzyli się na własnym stadionie z Orłem Łódź.

Lubelscy żużlowcy weszli w mecz bardzo pewnie. W pierwszych czterech biegach na wygranych pozycjach uplasowali się: Daniel Jeleniewski, Oskar Bober, Robert Lambert i Andreas Jonsson. Chwilę po rozpoczęciu zmagań kibice mogli cieszyć się z dziesięciopunktowej przewagi 17:7 na korzyść zespołu Speed Car Motor Lublin. Później jednak punktowali zawodnicy z Łodzi. W 5. biegu na tle innych uczestników wypadł Paweł Miesiąc, który na dystansie stracił dwie pozycje i dojechał jako ostatni.

Mówi trener lubelskiej drużyny Dariusz Śledź

Pechowy dla lublinian okazał się być kolejny start. Andreas Jonsson zajechał drogę swojemu koledze z drużyny- Oskarowi Bobrowi, a ten z kolei stracił panowanie nad motocyklem i upadł na ziemię. Oskar opuścił stadion w karetce, jednak jak później sam oświadczył, nic poważnego mu się nie stało. Skutkiem wypadku było wykluczenie zawodnika z zawodów. W powtórzonym biegu pierwszą lokatę zajął Aleksandr Łoktajew, drugi zaś dojechał Andreas Jonsson. Przyjezdni cały czas gonili wynik. Ze startu na start konsekwentnie zbliżali się do podopiecznych Dariusza Śledzia.

Daniel Jeleniewski z Lublina mówi, że forma jego i pozostałych zawodników wymaga poprawy:

 

Siódmy bieg zapowiadał się bardzo dobrze dla lubelskich żużlowców. Do przedostatniego kółka prowadził Daniel Jeleniewski, ale tuż przed metą wyprzedzili go zawodnicy z drużyny przeciwnej. Po kolejnych dwóch biegach podopieczni Janusza Ślączki zdołali wyrównać przez wywrotkę Dawida Lamparta i było 27:27. Lublinianie jednak nie odpuszczali. Duety Robert Lambert z Pawłem Miesiącem i Andreas Jonsson z Danielem Jeleniewskim zdobyli po pięć punktów i ponownie oddalili się od przyjezdnych. Ich przewaga po 11. biegach wynosiła osiem punktów przy stanie 37:29. Następnie dobre starty odnotowali łodzianie. W przedostatnim biegu znowu udało im się wyrównać i na tablicy widniał wynik 42:42. Ostatniej jazdy nie ukończył Robert Lambert, któremu motocykl odmówił posłuszeństwa. Wydawało się, że lublinianie przegrają ten mecz, ale Andreas Jonsson objął pierwszą lokatę i zapewnił swojej drużynie remis 45:45.

W drugiej kolejce Speed Car Motor Lublin zmierzy się na własnym stadionie ze Startem Gniezno. Początek spotkania zaplanowany jest na przyszłą niedzielę.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport