Koszykarze Polskiego Cukru Pszczółki Startu Lublin po wygranej w Radomiu z HydroTruckiem przegrali w Gdyni z ostatnią drużyną ligi, Asseco Arką 66-78 w 11.kolejce Energa Basket Ligi.
Pierwsza kwarta sugerowała, że mecz będzie bardzo zacięty. Choć gospodarze prowadzili już różnicą siedmiu punktów, lublinianie skutecznie ich doganiali za sprawą Mateusza Kostrzewskiego, Jimmy’ego Taylora i Dorona Lamba. 17-17 po pierwszej odsłonie meczu nie zapowiadało, że Arka zwycięży w tym spotkaniu. O wszystkim zadecydowały druga i trzecia kwarta. Asseco rozpoczęło ją bardzo dobrze, zdobywając na wejściu pięć punktów. Start cały czas trzymał kontakt. Znowu dobrą dyspozycją popisywali się Taylor, Lamb i Kostrzewski. Przewaga gdynian była minimalna i zwiększyła się dopiero w końcówce, kiedy rzuty Bartłomieja Wołoszyna i Novaka Musicia sprawiły, że gospodarze zeszli na przerwę z siedmiopunktowym prowadzeniem. W trzeciej kwarcie Arka potwierdziła swoją przewagę. Znakomitą grą popisywali się Dominik Wilczek i Adam Hrycaniuk. Start jeszcze na początku trzeciej kwarty próbował nawiązać walkę, ale rzuty Kostrzewskiego i trójki Tweety’ego Cartera na niewiele się zdały. Choć ostatnia kwarta padła łupem lublinian, a skutecznością rzutów z dystansu popisywał się Carter, to przewaga ekipy z Gdyni była zbyt duża, by myśleć o drugim zwycięstwie z rzędu.
Po tej przegranej Start zajmuje czternaste miejsce w lidze z dorobkiem czternastu punktów po jedenastu meczach. Kolejne spotkanie podopieczni Tane Spaseva rozegrają u siebie. W piątek w Hali Globus zmierzą się z Eneą Zastal BC Zielona Góra. Początek meczu o 17:30.
Asseco Arka Gdynia 66-78 Polski Cukier Pszczółka Start Lublin
(17-17, 22-15, 25-18, 14-16)
Arka: Durham II (1), Tomaszewski, Dylewicz (4), Wilczek (16), Musić (14), Wołoszyn (6), Perzanowski, Bogucki (7), Hrycaniuk (15), Boykins (15)
Start: Sharkley (7), Taylor (7), Dziemba (7), Stopierzyński, Ciechociński, Obarek (2), Szymański, Lamb (10), Carter (17), Kostrzewski (16)