Minimalną porażkę ponieśli koszykarze Wikany Startu Lublin. Podopieczni Dominika Derwisza ulegli po dogrywce Mosirowi Krosno 62 do 65.
Goście od początku mocno ruszyli do ataku i już po pierwszej kwarcie prowadzili 20 do 13. W drugiej odsłonie lublinianie znacznie poprawili grę i zmniejszyli straty, ale do przerwy to przyjezdni prowadzili jednym punktem. Po zmianie stron mecz był bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć przeciwnikom na kilka punktów. W ostatnich sekundach czwartej kwarty Start prowadził 55 do 53, ale zespół z Krosna rzutem równo z końcową syreną doprowadził do dogrywki. Szkoleniowiec Startu Dominik Derwisz twierdzi, że był to decydujący moment tego spotkania
Na dwie sekundy do końca dogrywki na tablicy wyników widniał remis, ale piłkę mieli podopieczni Duszana Radovica. Celnym rzutem równo z końcową syreną popisał się Wojciech Pisarczyk i dzięki temu goście mogli cieszyć się z dziesiątej wygranej w tym sezonie. Bohater ostatniej akcji przyznaje, że w tym meczu szczęście było po ich stronie
Trener Derwisz mocno żałował przegranej z liderem
Następne spotkanie koszykarze Wikany zagrają w najbliższą sobotę. W wyjazdowym meczu zmierzą się z WKK Wrocław.
