Spadek przesądzony. Piłkarze Motoru Lublin przegrali drugi ligowy mecz z rzędu. Po porażce w derbach Lubelszczyzny z puławską Wisła, Motorowcy stracili punkty u siebie w spotkaniu ze Stalą Mielec.
Przed 31. kolejką Lublinianie zajmowali 15 pozycję w tabeli II ligi wschodniej. Ich rywale plasowali się cztery lokaty wyżej. Żeby myśleć o pozostaniu na obecnym szczeblu rozgrywek podopieczni Mariusza Sawy musieli wygrać to spotkanie i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w pozostałych meczach kolejki.
Pojedynek obie ekipy rozpoczęły tak samo niemrawo. Pierwszą szansę na zdobycie gola stworzyli sobie gospodarze. Po niefortunnym strąceniu piłki przez stopera gości z ostrego kąta uderzył Igor Migalewski, lecz jego strzał obronił Wojciech Daniel.
Piłkarze Motoru w ofensywie bazowali na prostopadłych piłkach z głębi pola kierowanych do napastników, oraz zagraniach górą na wolne pole. Goście jednak nie skupiali się tylko na defensywie. Dowodem tego była sytuacja z 11 minuty spotkania, kiedy to Damian Skiba oddał strzał głową z najbliższej odległości. Błąd popełnił broniący w tym meczu bramki Motoru Przemysław Frąckowiak, jednak sytuację uratował wybijając piłkę z linii bramkowej Aleksander Komor.
Co nie udało się Damianowi Skibie w minucie 11, udało się kwadrans później. Zawodnicy mieleckiej Stali dopięli swego zdobywając bramkę otwierającą wynik starcia. Skiba otrzymał podanie kierowane w głąb pola karnego, i posłał płaski strzał po ziemi w dolny róg bramki obok bezradnego Frąckowiaka. Utrata bramki sprawiła, iż Żółto – Niebiescy stracili pewność w rozgrywaniu akcji. Sporo niedokładności w grze i brak zaangażowania wpłynęły na zachowanie kibiców, którzy niejednokrotnie w meczu krytycznie odnosili się do postawy piłkarzy Motoru.
Druga połowa nie przyniosła niespodzianek. Mecz stał się monotonny. Lublinianie grali nieporadnie w defensywie, zaś w ataku nie potrafili zagrozić bramce Wojciecha Daniela. Ekipa Stali miała jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, jednak wynik ostatecznie nie uległ zmianie. Motor Lublin przegrał ze Stalą Mielec 0-1 i tym samym w przyszłym sezonie weźmie udział w rozgrywkach III ligi lubelsko – podkarpackiej. Po spotkaniu trener Lublinian, Mariusz Sawa w ostrych słowach ocenił postawę swoich podopiecznych:
W odmiennym tonie brzmiały słowa szkoleniowca zespołu z Mielca, Janusza Białka:
Po meczu ze Stalą Motor pozostaje na 15. pozycji w tabeli II ligi wschodniej, z 32. punktami na koncie. Od gwarantującej utrzymanie ósmej lokaty Lublinian dzieli już 12 oczek. Na czele zestawienia niezmiennie melduje się trio Pogoń Siedlce, Siarka Tarnobrzeg Wigry Suwałki.
Budujcie stadiony!!!!!! Ale komu? Co to za miasto wojewódzkie, jak nie może mieć od dziesiątek lat drużyny w ekstraklasie? Coś tu nie gra.