Nowy rozdział w historii lubelskiej koszykówki został zapisany. Polski Cukier AZS UMCS Lublin po emocjonującym pięcioboju pokonał BC Polkowice i został nowym mistrzem kraju. To największe osiągniecie w historii lubelskiej drużyny.
fot. www.yukaphoto.com.pl
We wtorek i w środę obie drużyny spotkały się w lubelskiej Hali MOSiR. Dla kibiców popularnych ,,Pszczółek” było to prawdziwe koszykarskie święto, a rywalizacja godna finału. Oba pojedynki rozstrzygnęły się dopiero w samej końcówce. We wtorek górą były polkowiczanki, które zwyciężyły 77-73. Dzień później gospodynie zdołały się podnieść i zrewanżować. Wygrały 77-70 i tym samym doprowadziły do remisu 2-2 w meczach. Jak przyznał trener biało-zielonych Krzysztof Szewczyk, zeszłoroczne hasło ,,Go for gold” w tym sezonie było znacznie bliższe jego zespołowi.
Piąty, a zarazem ostatni mecz finału play-off odbył się w hali w Polkowicach. Akademiczki fantastycznie weszły w to spotkanie. Zaskoczyły przeciwniczki swoją skutecznością zza łuku, co pozwoliło objąć prowadzenie 18-10. Lubelską drużynę wybiła z rytmu przerwa na żądanie trenera gospodyń Karola Kowalewskiego. Po niej to rywalki przejęły inicjatywę, żeby na koniec pierwszej odsłony cieszyć się prowadzeniem 24-22.
Obrończynie tytułu bardzo agresywnie rozpoczęły drugą kwartę i w 40 sekund podłapały cztery faule. Po lubelskiej stronie ostrożniejsza musiała być Magdalena Ziętara, która zgromadziła trzy przewinienia. To spotkanie było nieco inne niż poprzednie, gdyż role się odwróciły. Mocne na obwodzie polkowiczanki zamykały ataki lay upami, z kolei przyjezdne lepiej czuły się w rzutach z dalszej odległości. Na przerwę w lepszych nastrojach zeszły akademiczki, które prowadziły 45-41. Jak przyznał Karol Kowalewski szkoleniowiec BC Polkowice, rywal od początku narzucił swój styl gry.
Swoją przewagę przyjezdne powiększyły tuż po zmianie stron i wypracowały sobie 9 punktów zaliczki. Ta szybko jednak stopniała za sprawą Erici Wheeler, liderki BC Polkowice. Amerykanka przy jednym z ataków ucierpiała i opuściła parkiet. Jej ogromna wola walki sprawiła, że zacisnęła zęby i po kilku minutach wróciła do gry.
Ostatnią odsłonę rozpoczęliśmy od stanu 63-64 i kwestia mistrzostwa wciąż była sprawą otwartą. W lubelskiej drużynie odpowiedzialność na swoje barki wzięła Sparkle Taylor, która zamykała ataki dynamicznymi wjazdami pod kosz. To właśnie po jej akcji ,,2-1” mieliśmy 73-68 dla drużyny z Lublina. Walka trwała do ostatnich sekund, ale podopieczne Krzysztof Szewczyka wytrzymały wojnę nerwów. Wygrały 83-83 i sięgnęły po upragnione złoto. Dodatkowo tytuł MVP finału przyznano Sparkle Taylor.
Magdalena Ziętara – pomeczowej radości nie kryła Magdalena Ziętara, koszykarka zielono-białych.
W taki sposób zakończył się ten sezon, który dla Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin był istnym rollercoasterem. Od słabej formy na jesieni i problemów kadrowych, aż po zostanie mistrzem kraju.
