Tenisiści stołowi ATS Akanzy UMCS Lublin połowicznie wykonali swoje zadanie na drodze po awans do pierwszej ligi. Panie pokonały 7-3 KS Dekorglass Działdowo, zaś panowie przegrali 4-6 z drugą drużyną Energi Morliny Ostróda.
Najpierw do rywalizacji przystąpiły kobiety, które swój mecz rozegrały o 12:30. Pierwsze dwa sety pokazały dominację gospodyń. Swoje pojedynki wygrały Kamila Głodek i Maja Łakoma, które wyprowadziły Akanzę na prowadzenie 2-0. Ekipa z Działdowa przebudziła przebudziła się w trzecim pojedynku. Przyjezdne w grze deblowej postawiły twarde warunki Głodek i Aleksandrze Jeżewskiej i chociaż przegrały 2-3 pokazały, że będą chciały powalczyć o wygraną. To, że działdowianki tanio skóry nie sprzedadzą pokazały kolejne pojedynki. Choć Akanza wyszła na prowadzenie 4-0, to stało się to po wygranym 3-2 meczu przez Głodek.
W grze Akanzy wkradło się rozluźnienie, co wykorzystała Wiktoria Kowalska, która wygrała swój mecz 3-2 i zdobyła punkt dla przyjezdnych. Tak zawodniczka gości podsumowała to spotkanie.
Akanza rozstrzygnęła swój pojedynek na swoją korzyść dzięki wygranym Jeżewskiej oraz Weronki Szewczak. Prowadzenie 6-1 powodowało, że żadna krzywda nie mogła już się Akanzie stać. Wykorzystała to ekipa z Województwa Warmińsko-Mazurskiego, która najpierw zdobyła punkt, dzięki wygranej 3-2 po zaciętej grze podwójnej, a w ostatnim pojedynku tego spotkania za sprawą zwycięstwa 3-1 Marii Piętkowskiej nad Szewczak. Kierownik drużyny z Lublina Filip Grajewski bardzo pozytywnie ocenia końcowy wynik.
Nieco mniej powodów do zadowolenia mają panowie. Choć mecz z ekipą z Ostródy zaczął się dobrze za sprawą zwycięstwa Marcina Litwiniuka, który wygrał 3-1 z Jackiem Barbachowskim, to kolejne trzy pojedynki zakończyły się wygranymi ekipy z Warmii i Mazur. Bardzo dobrą formą imponował Kuba Kwapis, który najpierw pokonał 3-1 Radosława Chrześciana, później wraz z Maksymilianem Miastowskim w grze deblowej pokonali 3-1 Litwiniuka i Pawła Kozieła, a na koniec pokonał 3-0 Litwiniuka. To spowodowało, że Energa wyszła na prowadzenie 3-1 i sytuacja Akanzy zaczęła się robić trudna. Kontaktowy punkt dla lublinian zdobył Chrześcian, który stoczył zacięty pojedynek z Barbachowskim, wygrywając 3-2. Kolejne dwa pojedynki padły łupem gości. Swoje mecze, stosunkiem 3-1 wygrali Miastowski oraz Jakub Kuźmicz. Mimo to ATS cały czas zachowywał szanse na remis. Nadzieję wlał kibicom wyrównany, ale wygrany 3-2 pojedynek deblowy, który dał trzeci punkt lublinianom. Złudzeń pozbawił jednak gospodarzy Miastowski. Zawodnik Energi wygrał 3-1 z Szymonem Kulczyckim i zapewnił wygraną swojej drużynie. Przed rewanżowym pojedynkiem we własnej hali ekipa z Ostródy nie może być jednak zbyt pewna zwycięstwa. A to dlatego, że na koniec punkt zdobyła Akanza. Konkretnie Kozieł, który pokonał Kuźmicza 3-0, dzięki czemu drużyna ze stolicy Lubelszczyzny wciąż ma realne szanse na awans do 1.Ligi.
Decydujące mecze o awans do 1.Ligi zostaną rozegrane w piątek.