Fot. Handball Polska
Reprezentacja Polski po wygranych z Chinami i Tunezją oraz porażce z Francją awansowała do rundy głównej Mistrzostw Świata. W kolejnej fazie turnieju polskie szczypiornistki zmierzą się z Argentyną, Holandią i Austrią.
Biało-czerwone rozpoczęły rywalizację w ramach czempionatu globu od wygranej z Chinami 36:20. Kolejny mecz z Tunezją był w ich wykonaniu nieco słabszy, ale ostatecznie zwyciężyły 29:26. Przed meczem z Francją bramkarka PGE MKS-u El-Volt Lublin i naszej narodowej kadry przyznała, że liczy na dobry występ szczypiornistek znad Wisły.
Piłkarki z Francji to obrończynie tytułu mistrzyń świata oraz wicemistrzynie olimpijskie. Polki w pierwszej połowie meczu zdołały rywalizować z faworytkami jak równy z równym. Biało-czerwone od początku przejęły inicjatywę. Francuzki jednak w końcu też doszły do głosu. Po pierwszej bardzo wyrównanej połowie polskie szczypiornistki przegrywały zaledwie jedną bramką (17:18). W drugiej części spotkania różnica klas zaczynała być widoczna. Francja konsekwentnie budowała przewagę, ostatecznie wygrywając mecz 42:28.
-tłumaczy rozgrywająca PGE MKS-u El-Volt Lublin i reprezentacji Polski, Aleksandra Rosiak.
W rundzie głównej Polki rozegrają kolejne trzy spotkania. Już 4 grudnia biało-czerwone zagrają z Argentyną. Początek o godzinie 15:30. 6 grudnia o godzinie 20:30 Polki zmierzą się z Holandią. Dwa dni później o 18:00 staną z kolei naprzeciwko Austriaczek. – Łatwych spotkań już nie będzie – przyznaje Aleksandra Rosiak.
Do ćwierćfinału awansują dwa najlepsze zespoły z każdej grupy rundy głównej. Polki do liderek z Francji i Holandii tracą obecnie dwa punkty.
