15 stycznia 1944 roku, czyli dokładnie 75 lat temu, na Wołyniu oficjalnie rozpoczęła się akcja „Burza”.
Była to wojskowa operacja Armii Krajowej przeciw wojskom niemieckim, które wycofywały się z frontu wschodniego. Coraz bliżej Polskiej granicy była wtedy Armia Czerwona.
Główną przyczyną rozpoczęcia akcji były obawy władz Polskiego Państwa Podziemnego,które obawiały się, jak zachowają się Sowieci po wkroczeniu na tereny dawnego państwa polskiego.
Generał Władysław Sikorski stał na stanowisku, że Związek Radziecki należy witać jako sprzymierzeńców, ale jeśli stosunek Rosjan do nas stanie się jawnie wrogi, należy ujawnić tylko administrację cywilną, a oddziały AK wycofać w głąb kraju, by ocalić je przed całkowitym zniszczeniem.
Innego zdania był Komendant Główny Armii Krajowej generał Stefan Grot-Rowecki, który był przekonany o wrogiej postawie Sowietów i chciał zgody na podjęcie przygotowań do stawienia oporu ich armiom
Więcej o samej akcji dowiedział się nasz reporter Kacper Król, który porozmawiał o tym z profesorem Mieczysławem Rybą z Instytutu Historii KUL:
Po stronie Polski, w ramach akcji Burza walczyło ponad sto tysięcy żołnierzy. Cała operacja zakończyła się w styczniu 1945 roku.
Walki żołnierzy AK zostały upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic.
Dźwięk: Kacper Król