fot. GKS Górnik Łęczna
Piłkarki Górnika Łęczna były tylko o krok od awansu do Ligi Mistrzyń. Podopieczne Piotra Mazurkiewicza potknęły się jednak na ostatniej przeszkodzie – przegrały z gospodarzem turnieju kwalifikacyjnego FC Glasgow City 0:2.
Nie można odmówić zielono-czarnym waleczności. Stanęły do pojedynku ze szkockim klubem jak równy z równym. Na początku spotkania pełno było zaciętej walki, ale z każdą kolejną minutą miejscowe zdobywały przewagę. Bramka wisiała w powietrzu i dokładnie w 33. minucie po strzale Joanne Love Glasgow objęło prowadzenie. Do przerwy łęcznianki szukały jeszcze swoich szans na powrót do gry – na bramkę uderzały Emilia Zdunek, Ewelina Kamczyk czy Patrycja Balcerzak. Brakowało jednak efektów w postaci gola.
Po zmianie stron scenariusz był bardzo podobny – po dobrym początku przyszła zadyszka, co wykorzystały rywalki. Na 5 minut przed ostatnim gwizdkiem Szkotki wbiły drugą bramkę za sprawą Samanthy Kerr, która pogrzebała nadzieje „Górniczek” na wygranie tego starcia. Zespół prowadzony przez Piotra Mazurkiewicza musiał uznać wyższość gospodyń – Glasgow wygrało 2:0.
To właśnie drużyna ze Szkocji awansowała do turnieju głównego Ligi Mistrzyń. Zadecydowała mała tabelka z bilansem bramek pomiędzy trzema ekipami, które miały 6 punktów – FC Glasgow City, Górnikiem Łęczna oraz Anderlechtem Bruksela. Zielono-czarne zajęły 3. miejsce, pomimo wygranych z gruzińskim Martve Kutaisi 12:0 i zawodniczkami z Belgii 1:0.
