Po trzech spotkaniach bez zdobyczy punktowej nastąpiło przełamanie. Lubelscy unihokeiści po zaciętym spotkaniu przegrali z zespołem KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 3-4. Do wyłonienia zwycięscy potrzebna była dogrywka.
fot. AZS Politechnika Lubelska, Facebook
Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy po kilkunastu minutach od rozpoczęcia gry prowadzili już 2-0. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić goście, którzy jeszcze w pierwszej tercji zdobyli bramkę kontaktową. Pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 2-1. W drugiej unihokeiści z Nowego Targu doprowadzili do wyrównania i tym samym odrobili dwubramkową stratę. Od tamtego momentu przebieg meczu był wyrównany i wiadomo było, że wynik końcowy będzie się ważył do ostatnich minut rywalizacji. Przez dłuższy czas utrzymywał się remis, ale po tym czasie zespół Politechniki znów wyszedł na prowadzenie, jednak jeszcze przed końcem drugiej tercji goście doprowadzili do remisu. Po dwóch tercjach na tablicy wyników widniał remis 3-3. W trzeciej tercji wynik się nie zmienił a to oznaczało dogrywkę. Już po kilkunastu sekundach od rozpoczęcia dogrywki bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli przyjezdni.
-mówi Jakub Sujkowski, zawodnik zespołu AZS Politechnika Lubelska.
Widać było determinację, wolę walki i chęć zwycięstwa w poczynaniach zawodników z Lublina. Zawodnicy AZS-u mieli plan na ten mecz, nie poddawali się i walczyli do końca mimo trudniejszych momentów. Niewiele brakowało by to wszystko złożyło się na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Patrząc na przebieg spotkania i to z jakim zespołem mierzyła się lubelska ekipa warto uszanować ten punkt. Po meczu na twarzach zawodników z Lublina był widoczny uzasadniony niedosyt.
-mówi Cezary Pietraszek, grający trener drużyny AZS Politechnika Lubelska.
Po czterech rozegranych kolejkach zespół AZS Politechnika Lubelska zajmuje ósme miejsce w tabeli z jednopunktowym dorobkiem. Kolejna szansa na przełamanie za trzy tygodnie, wtedy lubelska ekipa unihokeistów zmierzy się w wyjazdowym meczu z drużyną Smoki Kraków.
