Surową lekcję od Chematu Basket Konin odebrały koszykarki Pszczółka AZS UMCS. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka po bardzo słabym spotkaniu musiały uznać wyższość zdecydowanie lepiej dysponowanych rywalek i przegrały 46:76.
Żadna z ekip nie zaliczy początku tego spotkania do udanych. Zarówno lublinianki, jak i koszykarki z Konina grały nieskutecznie. Później jednak do głosu doszły Gloria Brown i Aaryn Ellenberg. Amerykanki trafiły trzykrotnie zza łuku i wyprowadziły swój zespół na prowadzenie 14:4. AZS męczył się z defensywą rywalek i przez kilka minut nie zdobył nawet jednego punktu. Tę niemoc przełamała dopiero Olivia Tomiałowicz. Po pierwszych 10 minutach lublinianki przegrywały 8:22. W kolejnej odsłonie Konin tylko powiększał swoją przewagę. Przyjezdne prezentowały się dobrze po obu stronach parkietu w przeciwieństwie do gospodyń. „Pszczółki” w pewnym momencie złapały jednak rytm i rozpoczęły pościg za rywalkami. Dobrze spisywały się Natalia Żandarska i Katarzyna Trzeciak. Po pierwszej połowie ciągle jednak prowadziły zawodniczki z Konina 40:27.
Trzecia odsłona to pokaz naprawdę dobrej koszykówki w wykonaniu gości. Koszykarki z Konina prezentowały się skutecznie w ofensywie i grały twardo w obronie, co zapewniało im wysokie prowadzenie. AZS natomiast ponownie nie mógł przełamać niemocy strzeleckiej i męczył się w każdej akcji. Przed ostatnią odsłoną lublinianki przegrywały już 35:65. Czwarta partia nie przyniosła zmiany wyniku. „Pszczółki” traciły zbyt wiele punktów, żeby w ogóle myśleć o zwycięstwie. Ostatecznie przegrały całe spotkanie 46:76.
Oba zespoły spotkają się ponownie już w piątek. Tym razem gospodarzem tego pojedynku będzie zespół Chematu Basket Konin.
====================
Konferencja pomeczowa:
Dalius Ubartas (trener Chematu Basket Konin):
Dzisiejszy mecz był dla nas niezwykle istotny. Myślę, że to był jeden z powodów, dla których wygraliśmy tak łatwo. Przynajmniej tak to wyglądało. Zespół z Lublina dobrze zagrał w poprzednich dwóch meczach i mieli pewien komfort, bo mieli zagwarantowane utrzymanie. My natomiast musimy wygrywać kolejne spotkania. Byliśmy bardziej skoncentrowani w tym spotkaniu. Dobra pierwsza kwarta pozwoliła nam kontrolować przebieg gry. Dużo rotowaliśmy zawodniczkami, bo za 2 dni gramy ponownie z Lublinem. Sądzę, że następne spotkanie będzie trudniejsze. Zagraliśmy po prostu lepiej w tym meczu – więcej trafialiśmy za 2 punkty, więcej zbieraliśmy, lepiej spisywaliśmy się na linii rzutów „za trzy” i byliśmy bardziej cierpliwi. Dwa miesiące temu wygraliśmy z Lublinem pierwsze spotkanie i przez te dwa miesiące mój zespół zrobił duży postęp. Jestem naprawdę zadowolony z mojej drużyny.
Anna Dąbek (Chemat Basket Konin):
Chciałam pogratulować drużynie przeciwnej walki, bo tak naprawdę wynik chyba do końca nie odzwierciedla tego, jak ten mecz wyglądał. Podeszłyśmy do tego meczu bardzo skoncentrowane. Mamy świadomość tego o co walczymy, a mianowicie o, już to podkreślałam kiedyś, spokój mentalny, bo te wygrane po prostu nam są potrzebne, żeby się odbudować. Natomiast sezon zmierza ku końcowi i mam nadzieje, że po prostu zakończymy go kolejną wygraną z Lublinem.
Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółka AZS UMCS):
Myślę, że tutaj Ania Dąbek niepotrzebnie starała się być kurtuazyjna dla nas, bo ja z tej strony walki nie widziałem. Tak naprawdę, to dzisiaj trzem zawodniczkom się chciało i sztabowi trenerskiemu i nikomu więcej. Do sportu trzeba mieć trochę charakteru. Ja od soboty powtarzałem, że musimy być skoncentrowani, musimy walczyć, ale już niektórzy są w domach, niektórzy są na wakacjach. Tak się nie da. Co powiedzieć… Wstyd było mi dzisiaj siedzieć na ławce jako trenerowi, ale no nic, pojedziemy do Konina w piątek i poszukamy tych zawodniczek, którym się będzie chciało walczyć i spróbujemy wygrać.
Anna Kasperska (Pszczółka AZS UMCS):
Myślę, że brak koncentracji był powodem nietrafionych lay-upów. Dziewczyny nie wykorzystały bardzo dużo sytuacji sam na sam z koszem i myślę, że wynik wyglądałby całkiem inaczej, gdyby te akcje były trafione.
====================
Pszczółka AZS UMCS – Chemat Basket Konin 46:76 (8:22, 19:18, 825, 11:11)
Pszczółka: Kotnis 6, Morawiec 3, Robinson 7, Bejtić, Bussie – Witkoś 6, Żandarska 15, Trzeciak 6, Kasperska 1, Tomiałowicz 2, Dulęba, Taylor
Trener: Krzysztof Szewczyk
Chemat: Ellenberg 15, Dąbek 12, Brown 17, Urbaniak 3, Taylor 9 – Płóciennik 4, Kaja 7, Durak 3, Visgaudaite 5, Baletić 1
Trener: Dalius Ubartas
Sędziowie: Janusz Calik, Tomasz Trojanowski, Tomasz Trybalski