Na zwycięstwo w Lidze Mistrzów będziemy musieli jeszcze poczekać. Pszczółka Start Lublin przegrywa na własnym parkiecie z BC Niżnym Nowogrodem 85:66.
Pierwsze minuty należały do gospodarzy. Miejscowi szybko za sprawą Sherrona Dorseya-Walkera objęli prowadzenie, ale to były miłe złego początki. Zawodnicy BC Niżnego Nowogrodu postawili na szybkie ataki, które kończyły się precyzyjnymi wsadami. Nim się obejrzeliśmy przewaga przyjezdnych na parkiecie zaczęła rosnąć. Dosyć poważnym problemem w grze Startu były błędy w komunikacji. Łatwe straty w środku pola można nazwać ,,prezentami” dla rosyjskiej drużyny. Przyjezdni bez najmniejszych problemów zamieniali je na kolejne ,,oczka” do swojego bilansu punktowego. W ekipie z Lublina najlepiej spisywał się Sherron Dorsey-Walker. Jego indywidualne rajdy sprawiały sporo trudności drużynie z Nowogrodu. To jednak nie wystarczyło do zmniejszenia różnicy na tablicy wyników. 9-punktowa przewaga utrzymywała się przez większość pierwszej odsłony i przy wyniku 44-35 dla gości obie ekipy zeszły na przerwę.
– mówił Kamil Łączyński, zawodnik Pszczółki Start Lublin.
W drugiej części meczu goście udowodnili, że nie pokazali jeszcze 100% swoich możliwości. Dzięki świetnym rozwiązaniom taktycznym przyjezdni bez najmniejszych problemów umieli znaleźć się pod koszem przeciwnika. Precyzję także prezentowali zza pomalowanego. Skuteczne rzuty m.in Kasey’a Shepherda za 3 ,,oczka” pozwalały zwiększyć przewagę na tablicy wyników.
Byli w świetnej formie i potrafili punktować z każdej pozycji – mówił Damian Jeszke, zawodnik gospodarzy.
Strata punktowa podopiecznych Davida Dedka względem pierwszej połowy wzrosła dwukrotnie. Mimo, że nie pojawiały się już liczne błędy indywidualne z pierwszej odsłony, to widoczna była różnica poziomów między obiema ekipami. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gości 85:66. Całe spotkanie podsumował trener David Dedek, trener Startu Lublin:
Po trzech kolejkach rozgrywek Champions League Start Lublin nadal pozostaje bez wygranej. Kolejna okazja na historyczne zwycięstwo przyjdzie już 23 grudnia. Lublinianie ponownie zmierzą się z BC Niżnym Nowogrodem, ale tym razem to oni wystąpią w roli gości.


