MKS Selgros Lublin jutro rozpoczyna zmagania w Superlidze kobiet. Szczypiornistki zagrają z czystym kontem finansowym pod szyldem nowej spółki. Poprzednia, która przejęła zobowiązania, tonie w długach.
Radni na ostatniej sesji rady miasta przekazali klubowi milion 200 tysięcy złotych dofinansowania. To jednak zbyt mało na uporządkowanie zaległości. Przypomnijmy, że większościowym udziałowcem w klubie jest właśnie miasto, które przez ostatnich pięć lat przekazało mu około 10 milionów złotych.
Z zapaści finansowej SPR Spółkę Akcyjną ma uratować nowy prezes – Marcin Lipiec. Od kilku lat związany jest on z kolegium sędziowskim Lubelskiego Związku Koszykówki. Jak sam przyznaje, jest to dla niego zupełnie nowe wyzwanie. Najważniejszym jego celem jest wyciągnięcie SPR Spółki Akcyjnej z długów.
– Na razie nie możemy mówić o konkretnych kwotach – wyjaśnia prezes Lipiec:
Jednym ze sposobów na zmniejszenie długów jest powołanie spółki-córki.
Dzięki takiemu rozwiązaniu klub może bez przeszkód szukać sponsorów, którzy wspomogą finansowo zespół.
Pierwszy mecz w Superlidze szczypiornistki rozgrają jutro o godzinie 18 na hali Globus. Ich przeciwnikiem będzie Start Elbląg. W Lidze Mistrzyń zagrają natomiast 16 października. Na wyjeździe zmierzą się z CSM Bukareszt.