fot. Przemek Gąbka (motorlublin.com.pl)
Żużlowcy Motoru Lublin są na razie niepokonani w tym sezonie. Ale też dostarczają swoim kibicom sporo emocji. Lubelscy żużlowcy podobnie jak w Gorzowie, także i u siebie wyrwali zwycięstwo w ostatnim biegu. Motor pokonał 47-43 ZIELONA ENERGIA.COM Włókniarza Częstochowa w drugiej kolejce PGE Ekstraligi.
Pierwsze cztery biegi pokazały, że nie będzie odpuszczania ani jednego kawałka toru. Na zwycięstwo 4-2 częstochowian w pierwszym biegu, gospodarze odpowiedzieli wynikiem 5-1. Goście zrewanżowali się wynikiem 4-2 w biegu trzecim. Tym samym, w kolejnej odsłonie rywalizacji popisał się Motor. Gospodarze po piątym biegu wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie, które po dziesiątym, dzięki doskonałej jeździe Maksyma Drabika i Mikkela Michelsena urosło do ośmiu oczek. Po dwunastym biegu, który Koziołki wygrały 5-1 dzięki Drabikowi i Mateuszowi Cierniakowi kibice mogli być pewni, że ich ulubieńcy wygrają mecz. Jakże się pomylili. W trzynastym i czternastym biegu popisowe jazdy Kacpra Woryny i Fredrika Lindgrena sprawiły, że Włókniarz dwukrotnie wygrywał rywalizację stosunkiem 5-1. Wszystko miało rozstrzygnąć się w ostatnim biegu. Ten wypadł lepiej dla lublinian. Świetnie dysponowani Drabik i Michelsen świetnie wystartowali, nie dając szans Bartoszowi Smektale i Leonowi Madsenowi.
Dzięki tej wygranej Motor zajmuje pozycję wicelidera z dorobkiem czterech punktów. Kolejny mecz lubelscy żużlowcy także pojadą u siebie. W piątek o 18 zmierzą się z liderem tabeli, ZOOLESZCZ GKM-em Grudziądz.
Motor Lublin 47-43 ZIELONA ENERGIA.COM Włókniarz Częstochowa
Motor: Hampel 3 (0,1,0,2,-,-), Tudzież (-,-,-,-,-), Drabik 16 (2,2,3,3,3,3), Michelsen 9+2 (0,2,3,2′,0,2′), Lampart 7+1 (3,1,2′,1), Cierniak 4+2 (2′,0,2′,0), Kubera 8 (3,3,D,0,1,1)
Włókniarz: Madsen 11 (1,3,3,3,1), Smektała 8+1 (3,1,1,2′,1,0), Lindgren 9+1 (3,0,1,3,2′), Jeppsen 2 (0,2,0,-), Woryna 9+1 (1,2,1,2′,3), Miśkowiak 3 (1,2,0), Świdnicki 1+1 (0,1’0)
