MKS Perła Lublin przechodzi jak burza przez rozgrywki Challenge Cup. 19-krotne mistrzynie Polski rozbiły kolejnego rywala – tym razem portugalski ADA CJ Barros – w pierwszym pojedynku 1/8 finału. Wygrały 36:12 i otworzyły sobie na oścież drzwi do kolejnej fazy pucharu.
Jak do tej pory przygoda w europejskich rozgrywkach jest dla „Pereł” zupełnie bezbolesna. W III rundzie lublinianki zdeklasowały macedoński ZRK Kumanovo, a teraz są na dobrej drodze, żeby odesłać do domu także i klub z Portugalii. Różnice na parkiecie były widoczne gołym okiem. MKS bardzo dobrze poradził sobie nawet bez swojej liderki – Kingi Achruk – którą czeka dłuższa przerwa od gry. Przez kontuzję barku mecz mogła obserwować jedynie z trybun.
Zespół z Półwyspu Iberyjskiego potrzebował 7 minut, żeby zdobyć pierwszą bramkę. Do tego momentu gospodynie zdążyły wpisać się do protokołu czterokrotnie. Podopieczne Roberta Lisa przez chwilę walczyły same ze sobą, bo zdarzało im się w łatwy sposób tracić piłki, co nakręcało rywalki do ataku. Długo się jednak nie nacieszyły takim obrotem spraw. MKS złapał swój rytm i dzięki świetnej defensywie pozbawił Portugalki ochoty do gry. Goście przerwali niemoc dopiero po kwadransie, kiedy tablica wskazywała już wynik 20:4. Do przerwy niewiele się zmieniło, bo „Perły” prowadziły 22:7:
Tłumaczy skrzydłowa z Lublina Małgorzata Rola.
Po zmianie stron oglądaliśmy więcej tego samego. MKS-owi zależało na zbudowaniu jak największej przewagi przed niedzielnym rewanżem. Szczypiornistki konsekwentnie realizowały ten plan. Po raz kolejny znakomicie zaprezentowała się Małgorzata Rola, która zdobyła 10 bramek. Wtórowały jej Dagmara Nocuń oraz Valentina Nestsiaruk, które dołożyły odpowiednio 6 i 5 trafień. Po stronie Portugalek najlepiej radziła sobie Barbara Ferreira – rozgrywająca 4 razy przedzierała się przez linię obrony MKS-u i pokonywała bramkarkę. Trener Robert Lis potraktował ten mecz jako solidny trening. Jak sam przyznaje, najważniejsze jest to, że jego podopieczne cały czas grały swoje:
W ostatecznym rozrachunku „Perły” bez problemów pokonały portugalski ADA CJ Barros 36:12. Jutro o godzinie 18 czeka je spotkanie rewanżowe, w którym będą mogły przypieczętować awans do ćwierćfinału Challenge Cup.
======
MKS Perła Lublin – ADA CJ Barros 36:12 (22:7)
MKS: Besen, Gawlik – Rola 10, Nocuń 6, Drabik 5, Nestsiaruk 5, Repelewska 4, Matuszczyk 3, Stasiak 2, Gęga 1, Mihdaliova, Skrzyniarz
Trener: Robert Lis
Karne: 2/4
Kary: 6 min. (Stasiak – 4 min., Skrzyniarz – 2 min.)
ADA: Tavares Roque, Cardoso – Ferreira 4, Gomes C. 3, Valera Abreu 2, Almeida 1, Lage 1, Bastos 1, Amado, Talmaci, Dinis, Neves, Sarmento, Gomes V., Alves
Trener: Roberto Silva
Karne: 1/2
Kary: 8 min. (Talmaci – 4 min., Gomes C. – 2 min., Lage – 2 min.)
Wierze ze wygraja. Perła najlepsza. Najlepsze piwo najlepszy zespol