Iwona Niedźwiedź (MKS Selgros Lublin)
Piłkarki ręczne MKS-u Selgros Lublin wracają na właściwe tory. Mistrzynie Polski są w wysokiej dyspozycji mimo problemów kadrowych. Na własnym parkiecie pokonały Olimpię-Beskid Nowy Sącz 37:28 grając w „dziesiątkę”.
Lublinianki miały problemy z nabraniem właściwego tempa na początku meczu. Sytuacja zmieniła się przy stanie 8:8. Wtedy zespół Sabiny Włodek zerwał się do ataku i za sprawą Iwony Niedźwiedź i Małgorzaty Roli objął prowadzenie 12:8. Czteropunktowa przewaga utrzymała się do końca pierwszej połowy. Lublinianki wygrywały 16:12.
– Przez pierwsze 20 minut popełniłyśmy zbyt wiele błędów – przyznaje rozgrywająca Iwona Niedźwiedź:
Druga odsłona to koncert w wykonaniu gospodyń. Lublinianki poprawiły grę obronną, dodatkowo trener Sabina Włodek postawiła na pewną w bramce Weronikę Gawlik. MKS rozbił rywalki 37:28. Duża w tym zasługa Iwony Niedźwiedź, która zdobyła aż 12 bramek.
– Zagrałyśmy słabe spotkanie – mówi skrzydłowa Dagmara Nocuń, która została przed tym sezonem wypożyczona do zespołu Olimpii z MKS-u Selgros:
Mistrzynie kraju mają tylko 3 dni na odpoczynek i regenerację. W środę zagrają na wyjeździe z Ruchem Chorzów.
=================
MKS Selgros Lublin – Olimpia-Beskid Nowy Sącz 37:28 (16:12)
MKS: Dzukheva, Gawlik – Bijan, Quintino 3, Niedźwiedź 12, Rola 5, Gęga 8, Kozimur, Skrzyniarz 4, Charzyńska 5
Trener: Sabina Włodek
Kary: 6 min. (Quintino – 2 min., Skrzyniarz – 2 min., Charzyńska – 2 min.)
Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek – Stelmakh 9, Leśniak 9, Małek, Figiel 1, Lesik, Motak, Basiak, Olejarczyk, Stokłosa, Smbatian 3, Nosal, Nocuń 4, Vlaskalić 1, Golec 1
Kary: 12 min. (Vlaskalić – 4 min., Figiel – 4 min., Stelmach – 2 min., Smbatian – 2 min.)
Trener: Lucyna Zygmunt
