Podopieczni Jurija Szatałowa wygrali w sobotę na swoim stadionie ze Stomilem Olsztyn 3:0 i zapewnili sobie tytuł najlepszego pierwszoligowca na półmetku sezonu. Celem zielono-czarnych jest awans do T-Mobile Ekstraklasy.
Od samego początku na boisku w Łęcznej dominowali gospodarze. Mimo kilku okazji piłkarze Szatałowa nie potrafili znaleźć drogi do siatki rywala. Swoje sytuacje mieli Grzegorz Bonin, Sebastian Szałachowski czy Paweł Zawistowski, ale żaden z nich nie był na tyle precyzyjny by pokonać bramkarza Stomilu.
Co piłkarzom Górnika nie udało się w pierwszej połowie, udało się zaraz na początku drugiej części. Dwie minuty po wznowieniu gry, w dużym zamieszaniu pod bramką gości najlepiej zachował się Bartłomiej Niedziela, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki olsztynian.
W 64. minucie meczu było już 2:0, a na listę strzelców wpisał się wprowadzony z ławki rezerwowych Damian Szpak. W doliczonym czasie gry gospodarze dobili piłkarzy Stomilu, wbijając im trzeciego gola, autorstwa Sebastiana Szałachowskiego.
Za najlepszy komentarz do postawy piłkarzy Górnika Łęczna w sobotnim meczu niech posłuży podsumowanie trenera Stomilu, Adama Łopatko:
Jak się okazało piłkarze Stomilu Olsztyn w sobotę niczym nie zaskoczyli gospodarzy, a łęcznianie byli tego dnia po prostu lepsi.
…mówił po meczu bramkarz Górnika, Sergiusz Prusak.
Jak podkreślał trener zielono-czarnych, Jurij Szatałow, ważna w tym meczu była przede wszystkim koncentracja jego piłkarzy:
Na półmetku sezonu Górnik Łęczna jest liderem pierwszej ligi z 32. punktami na koncie. Kapitan zespołu, Velijko Nikitović, zadeklarował, że drużyna walczy o awans do Ekstraklasy i zrobi wszystko, żeby ten cel osiągnąć.
Zielono-czarni rozegrają jeszcze jedno spotkanie awansem. Za tydzień ich rywalem w meczu wyjazdowym będzie GKS Tychy. Potem pierwszoligowców czeka ponad trzymiesięczna przerwa zimowa.
Górnik Łęczna – Stomil Olsztyn 3:0 (0:0)
Bramki: Niedziela (48), Szpak (65), Szałachowski (90).
Górnik: Prusak – Wiązowski (37 Szpak), Szmatiuk, Kalkowski, Mraz, Szałachowski, Bielak, Nowak, Zawistowski (83 Nikitović), Niedziela (68 Kozacuks), Bonin.
Stomil: Mieczkowski – Bucholc, Kucharski, Koprucki, Hempel (65 Łukasik), Mroczkowski (55 Papka), Głowacki, Jegliński, Lech (78 Kun), Kato, Bzdęga.
Żółta kartka: Jegliński (Stomil).
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów: 1200.