Mecz wzlotów i upadków w wykonaniu lubelskich koszykarzy

Koszykarze AZS UMCS-u II Start Lublin po wymagającym meczu pokonali przed własną publicznością GKS Tychy 74:69. Rywale postawili trudne warunki, jednak podopieczni Przemysława Łuszczewskiego rzutem na taśmę zgarnęli dwa oczka.

Fot: Elbrus Studio

Pierwsze punkty zdobyli goście po celnym lay-up’ie Radosława Trubacza. Lublinianie odpowiedzieli rzutem za trzy Mateusza Dziemby. Następnie kolejne trafienia notowali już tylko gospodarze. Bartłomiej Pelczar do spółki z Mikołajem Stopierzyńskim zapewnili swojemu zespołowi 10 punktów.  Przy stanie 13:2 przewaga wydawała się być ogromna. Tyszanie wprawdzie próbowali wrócić do gry, m. in po rzutach za trzy oczka, ale AZS UMCS również nie pozostawał im dłużny.  Po pierwszej kwarcie zawodnicy z Lublina prowadzili 27:19. W drugiej odsłonie goście zaprezentowali się zdecydowanie lepiej. Osłabieni brakami w kadrze próbowali nawiązać pogoń za rywalem. To im się udało. W przeciągu 10 minut zdołali nawet doskoczyć na odległość jednego punktu. Duża w tym zasługa Kacpra Mąkowskiego czy wspomnianego wcześniej Trubacza. Mimo to na przerwę schodzili przegrywając 40:43. Kapitan lubelskich koszykarzy Adam Myśliwiec pochwalił tyszan za walkę do samego końca.

Trzecia kwarta poszła lublinianom zdecydowanie lepiej niż poprzednia. Po kilku gorzkich słowach jakie usłyszeli od swojego trenera w szatni zawodnicy z Lublina zakasali rękawy i wzięli się do pracy. Znów na parkiecie brylowali Dziemba i Pelczar. W krótkim odstępie czasu doprowadzili do stanu 50:40. Gospodarze kontrolowali przebieg meczu i przed czwartą kwartą prowadzili 58:49. Jednak to, co stało się w ostatnim fragmencie spotkania mogło wywołać niepokój wśród kibiców lubelskiej drużyny.  Tyszanie spróbowali raz jeszcze wrócić do gry i im się to udało. Trio Mąkowski, Trubacz oraz Stankowski zdobyli 15 oczek, przez co wyszli nawet na prowadzenie 66:65. Postawa gości nie zaskoczyła Mateusza Dziemby.

Końcówka meczu zapowiadała się więc niezwykle ciekawie. Lublinianie roztrwonili przewagę jaką posiadali i musieli się mocno napocić, by wyjść z tego starcia zwycięsko. Znów pod koszem skutecznością popisali się Dziemba oraz Pelczar w skutek czego ostatecznie zwycięstwo padło łupem zawodników z Lublina, którzy pokonali swoich rywali 74:69. Niezadowolenia z powodu porażki nie ukrywał szkoleniowiec GKS Tychy Tomasz Jagiełka.

Dzięki zwycięstwu nad tyszanami koszykarze AZS UMCS-u II Start Lublin plasują się na szóstym miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 34 punktów.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport