Siatkarze LUK-u Lublin wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza mieli je na wyciągnięcie ręki, ale ostatecznie przegrali w Hali Globus 2-3 z Aluronem CMC Wartą Zawiercie i muszą się zadowolić jednym punktem.
Pierwsze dwa sety przebiegły po myśli Żółto-czarnych. Najpierw lublinianie wygrali 25-21, a w drugiej partii rozbili rywala, zwyciężając do 15. Bardzo dobrze prezentowali się Jan Nowakowski, Jakub Wachnik, Jeffrey Jendryk oraz Wojciech Włodarczyk, którzy zakończyli mecz z dwucyfrową zdobyczą punktową. Wydawało się, że tak dobrze dysponowany LUK trudno będzie pokonać. Tym bardziej, że początek trzeciego seta należał do nich. Warta zaczęła zyskiwać przewagę tuż przed drugą przerwą techniczną. Choć Żółto-czarni próbowali gonić wynik, ostatecznie przegrali 20-25. Początek czwartego seta również należał do podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Zawiercianie szybko wyrównali. Świetnie dysponowany był tego dnia Uros Kovacević. Gra przez większość seta toczyła się na ostrzu noża. Obie drużyny szły punkt za punkt. Warta miała jednak minimalną przewagę, co pozwoliło jej doprowadzić do tie-breaka. W tym okazała się lepsza od LUK-u o pięć punktów. Goście już na początku seta wyszli na prowadzenie 5-0, co pozwoliło im kontrolować grę i wygrać 15-11.
LUK jest drugą, obok Barkomu-Każany Lwów drużyną bez zwycięstwa w tym sezonie. Mimo to lublinianie zajmują czternaste miejsce w lidze. Szansa na pierwszą wygraną w tym sezonie w czwartek w Bielsku-Białej, kiedy to Żółto-czarni zmierzą się z BBTS-em. Początek o 18:45.
LUK Lublin 2-3 Aluron CMC Warta Zawiercie
(25-21, 25-15, 20-25, 21-25, 11-15)
LUK: Nowakowski (13), Torelli, Faryna (10), Komenda (3), Wachnik (18), Romać (3), Jóźwik, Jendryk (16), Stajer (1), Gregorowicz, Watten (obaj libero), Włodarczyk (19)
Warta: Waliński (8), Kwolek (11), Zniszczoł (7), Konarski (11), Danani (libero), Tavares, Kozłowski, Dulski (3), Szalacha (8), Kovacević (16), Łaba