fot. facebook.com/rudzinskaola
Aleksandra Mirosław kontynuuje niesamowitą serię. Lublinianka nie ma sobie równych we wspinaczce na czas. W Edynburgu mistrzyni świata sięgnęła po ostatnie brakujące trofeum w kolekcji – mistrzostwo Europy.
W sierpniu w Hachioji Mirosław obroniła mistrzostwo świata we wspinaczce na czas i do Szkocji przyjechała jako faworytka w tej konkurencji. Lublinianka zdeterminowana dopełnieniem kolekcji trofeów potwierdziła świetną formę. W drodze do finału wyprzedziła na ścianie kolejno: Alexandrę Elmer z Austrii, Elenę Remizovą z Rosji i Anouck Jaubert z Francji. W decydującym pojedynku była lepsza od Rosjanki Marii Krasaviny. Zawodniczka lubelskiego Klubu Wspinaczkowego Kotłownia pokonała rywalkę o 0,704 sekundy. Tym samym, Aleksandra Mirosław ma na swoim koncie już wszystkie najważniejsze laury we wspinaczce sportowej na czas – mistrzostwo świata, mistrzostwo Europy i Puchar Świata.
W czołówce zawodów w Edynburgu znalazły się jeszcze dwie Polki – czwarta Aleksandra Kałucka i szósta Patrycja Chudziak z klubu Skarpa Lublin.
W przyszłym roku w Tokio lublinianka wystąpi na Igrzyskach Olimpijskich. Jednak tam wspinacze będą rywalizować w kombinacji, czyli w 3 konkurencjach: boulderingu, prowadzeniu (lead) i wspinaczce a czas (speed). Na mistrzostwach świata w Hachioji, gdzie Mirosław debiutowała w łączonej rywalicji, Polka zajęła 4. miejsce.
