W ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski, ChKS Chełm przegrał u siebie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 0:3. Mimo wyniku, spotkanie było emocjonujące i przyniosło zgromadzonym w hali HS MOSIR sympatykom siatkówki wiele pozytywnych emocji.
Premierowa odsłona spotkania na początku była bardzo wyrównana, żaden z zespołów nie mógł zbudować wyraźnej przewagi. Dopiero od stanu 10:13 goście zaczęli sukcesywnie budować swoją przewagę. Dobrze u adwersarzy prezentował się Aaron Russell, który w pierwszej partii zdobył 6 oczek, a kapitalnie u gospodarzy zawody rozpoczął Jędrzej Goss zaliczając na swoje konto 7 punktów, a w całym meczu 12. W końcówce przyjezdni nie zwolnili tempa i wygrali 25:19.
Drugi set był najbardziej emocjonujący, od startu do końca żaden z zespołów nie dominował na parkiecie. Widać było sporo zaangażowania ze strony podopiecznych Krzysztofa Andrzejewskiego. Dobre wybory na rozegraniu podejmował Jay Blankenau. W ataku nie tylko uruchamiany był Jędrzej Goss, a także Paweł Rusin, Jakub Ziobrowski i Mariusz Marcyniak. W połowie partii na tablicy wyników widniał remis 15:15, a kilka minut później Chełm objął prowadzenie 20:19, co z pewnością spowodowało wiele uśmiechów na twarzy kibiców z lubelszczyzny. W decydującym momencie drugiej partii siatkarze Zawiercia popełniali jeszcze proste błędy i lider 1 Ligi wyszedł na dwupunktowe prowadzenie 23:21. Wicemistrz Polski finalnie swoim doświadczeniem i punktowym atakom Karola Butryna udowodnił przewagę i triumfował 26:24.
Trzecia i ostatnia odsłona tej rywalizacji to od początku popis żółto-zielonych, kapitalna praca w polu serwisowym Butryna pozwoliła ekipie gości odskoczyć rywalom. Chełmianie nie mieli sposobu na przechytrzenie zwycięzców tych rozgrywek z ubiegłego roku. Set zakończył się wynikiem 17:25, a w końcowym rozrachunku 0:3. Ta wygrana dała Aluronowi możliwość gry w finałowym turnieju Tauron Pucharu Polski, który odbędzie się 12-13 kwietnia w Krakowie.
Leave a Reply