Popularna wyspa turystyczna znalazła się wśród obszarów zniszczonych po potężnym tajfunie Rau, który przeszedł przez część Filipin. Siła wiatru osiągała nawet 260 km na godzinę. W Polskich mediach zaledwie wspomniano o skali żywiołu. Nie mówi się nic o mieszkańcach tego regionu, którzy dosłownie walczą o życie. Lokalna społeczność jest odcięta od prądu i sygnału, miasteczka są zrównane z ziemią. Co więcej, nie ma ryb w oceanie przez sztormy, nie ma kokosów, ani wody pitnej. O pomoc apeluje Joanna Horowska, która jest związana z wyspą i chce pomóc swoim przyjaciołom.
- Przez ostatnich parę lat mieszkaliśmy na Siargao, które tak bardzo ucierpiało w ubiegłym tygodniu przez tajfun – mów Joanna Horowska, organizatorka akcji pomocniczej.
PRRC – JOANNA HOROWSKA – dźwięk
Joanna straciła kontakt z mieszkańcami wyspy. Dochodziły do niej jedynie wiadomości z Manili i Cebu, że kategoria ta jest naprawdę silna i zniszczenia będą ogromne. Rząd Filipiński oznajmił, że z jego strony pomoc jest już zakończona.
Zachęcamy do wsparcia zbiórki on-line tutaj. Umożliwi to zakup podstawowych rzeczy i żywności potrzebnych do przeżycia.
Cała rozmowa do wysłuchania poniżej: