30 osób zginęło, a ponad 265 jest rannych. Tak przedstawia się bilans świątecznego weekendu. W ciągu trzech ostatnich dni łącznie na polskich drogach doszło do 225 wypadków.
Od piątku więcej funkcjonariuszy było m.in. w okolicach cmentarzy, na drogach krajowych, oraz wjazdowych i wyjazdowych z miast. Policjanci zwracali uwagę na prędkość samochodów, sposób przewożenia dzieci czy trzeźwość kierowców. Tych ostatnich wylegitymowali 1030.
Jeden z najtragiczniejszych wypadków przytrafił się w Warszawie, w nocy z piątku na sobotę. Pijany kierowca wjechał w przystanek autobusowy, potrącając śmiertelnie dwie osoby. W niedzielę usłyszał zarzuty. Grozi mu do 12 lat więzienia.
W zeszłym roku w czasie listopadowych świąt Wszystkich Świętych doszło do niespełna 200 wypadków, w których zginęło 20 osób.