Początek trzynastej rundy PGE Ekstraligi nie przyniósł żadnych zaskoczeń na Best Auto Arena. Lubelskie koziołki od początku zawodów wyraźnie przeważały nad rywalami z Leszna pokazując, że po raz kolejny chcą walczyć o najwyższe cele. Ze względu na rehabilitację po kontuzji nie pojechał lider gości Janusz Kołodziej. Mecz zakończył się rezultatem 55-35 dla podopiecznych Macieja Kuciapy.
Rozpoczęcie pierwszej serii zawodów było obiecujące dla przyjezdnych. Jako pierwszy dojechał Benjamin Cook przywożąc za sobą Dominika Kuberę i Jacka Holdera. Zwycięstwo Cooka było jednym z nielicznych momentów kiedy goście mogli optymistycznie patrzeć na to spotkanie. W biegu juniorskim świetnie poradził sobie Wiktor Przyjemski, za jego plecami solidne emocje zapewnił Bartosz Bańbor ścigając się z Damianem Ratajczakiem. Finalnie z tej potyczki górą wyszedł zawodnik Unii. W kolejnych dwóch wyścigach bezapelacyjnie lepsi byli zawodnicy z Lublina. Najpierw pierwszy dojechał Bartosz Zmarzlik, który łącznie przywiózł w całych zawodach 13 oczek a za nim dojechał Fredrik Lindgren. Następnie ogromną przewagę stworzyli sobie Mateusz Cierniak i Wiktor Przyjemski i po pierwszej serii mieliśmy wynik 17:7. Po starcie następnego biegu prowadził Keynan Rew jednak lepszy okazał się były zawodnik Leszna – Jack Holder. Na trzeciej pozycji uplasował się Lindgren jednak szwedzki żużlowiec nie mógł zaliczyć tego meczu do udanych, przywiózł jedynie 4 punkty. Następne trzy biegi to po raz kolejny popis siły mistrza Polski. Najpierw kolejny raz pełną pulę dowiózł Bartosz Zmarzlik a za jego plecami kapitalnie spisał się Bańbor. Dominik Kubera pokazał, że jest ważnym ogniwem drużyny wygrywając kolejną rywalizację a w trzecim dominującym biegu z rzędu bezbłędnie znowu zaprezentował się Zmarzlik oraz Przyjemski.
mówił zawodnik z Lublina – Mateusz Cierniak
W dziewiątej rywalizacji Mateusz Cierniak pokazał, że zasłużenie zdobywał już wiele tytułów w swojej karierze. Zawodnik gospodarzy przez trzy okrążenia gonił Nazara Parnitskyiego i finalnie wygrał ten pojedynek a na trzecim miejscu uplasował się Kubera. Bieg dziesiąty był przedostatnim remisem w piątkowych zawodach, pewnie jako pierwszy dojechał Holder a za jego plecami Grzegorz Zengota oraz Antoni Mencel. Następne trzy potyczki to zaskakujące zwycięstwa gości, którzy udowodnili, że mimo dużych strat punktowych potrafią walczyć do samego końca o jak najmniejszy rozmiar porażki. Najpierw Kuberę rozdzielił Cook, który dojechał jako pierwszy a także Rew zdobywający trzecią lokatę. Dwunasty wyścig i tak jak chwilę wcześniej wygrana gości 4:2,Nazar Parnitskyi jako pierwszy, drugi Holder a punkcik zdobył Damian Ratajczak. Ostatni bieg przed nominowanymi to jedyna pełna pula zdobyta przez zawodników Rafała Okoniewskiego. Łotysz Andzejs Lebedevs zajał pierwszą pozycję a drugi dojechał Zengota. Bartosz Zmarlik mógł w tym starciu nacieszyć się jedynie jednym oczkiem na swoim koncie. Pierwsze starcie w biegach nominowanych to po raz kolejny zwycięstwo Lebedevsa, który dopiero w końcowej fazie meczu zdobywał punkty dla zespołu. Drugą i trzecią pozycję zajęli Kubera z Lindgrenem, obaj zawodnicy próbowali zaatakować zwycięzcę wyścigu jednak bezskutecznie. Ostatni bieg to wygrana lublinian 4:2, najlepszy był Zmarzlik a punkcik dla mistrza Polski przywiózł Holder. Red Bull juniorskim asem został wybrany Wiktor Przyjemski.
podsumował trener przyjezdnych – Rafał Okoniewski
W ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej 2024 lubelskie koziołki wybiorą się do Wrocławia na mecz z tamtejszą Spartą. Unia Leszno stoczy pojedynek o utrzymanie na własnym stadionie z Gorzowem Wielkopolskim.