Pandemia Koronawirusa za oknem, ale pasjonatom sportu to nie straszne. Za nami charytatywny turniej halowej piłki nożnej w której udział wzięło 8 drużyn z Lublina. Cel był szczytny. Pomoc najbiedniejszym.
Zasady wzięcia udziału w turnieju były następujące: Trzeba było wpłacić tzw. „wpisowe”, czyli zrobić zakupy o wartości ponad 100 złotych. Najczęściej były to artykuły pierwszej potrzeby, jak żywność, kosmetyki, ale również mogły to być np. gry planszowe. Beneficjentem tych darów jest Dom Pomocy Społecznej w Woli Gałęzowskiej. Więcej o idei zawodów oraz jego przebiegu mówi Kuba Ciężkowski, przewodniczący do spraw sportu i turystyki w młodzieżowej radzie miasta Lublin.
W pierwszym dniu zawodów toczyły się rozgrywki grupowe złożone z dwóch grup po 4 drużyny. Awans do turnieju finałowego mogły wywalczyć po dwa zespoły z każdej z grup. Jak to zwykle bywa na tym poziomie sportowym wyniki często bywały wysokie. Dość powiedzieć, że w jednym z pierwszych spotkań w grupie A Drużyna Młodzieżowej Rady Miasta przegrała z RKS Chuwdu 0:24. Jednak mimo wszystko rywalizacja była tylko dodatkiem. Chodziło o pomoc potrzebującym, a przy okazji można było sprawdzić się na tle innych. Do turnieju finałowego awansowały kolejno z grupy A RKS Chuwdu oraz Drużyna Rady Dzielnicy Konstantynów. Z kolei z grupy B awans wywalczyły Calcio Vazoni oraz Drużyna Dzielnicy Węglin. W niedzielę zaś toczyły się zmagania w fazie pucharowej. W półfinałach lepsze okazały się Calcio Vazoni oraz Drużyna Rady Dzielnicy Węglin, dlatego w meczu o trzecie miejsce zmierzyły się RKS Chuwdu oraz zespół z Rady Dzielnicy Konstantynów. Brąz padł łupem RKS Chuwdu, która pokonała swojego rywala 9:5. Kamil Paradowski był zadowolony z występu swojej drużyny.
Następnie przyszedł czas na finał, w którym naprzeciw siebie stanęły Calcio Vazoni oraz Drużyna Rady Dzielnicy Węglin. Warto zauważyć, że te zespoły spotkały się w grupie. Wówczas padł wynik remisowy 3:3 a zespół Calcio Vazoni ostatecznie wyszedł z pierwszego miejsca, przed przeciwnikami z Węglina. W pojedynku finałowym lepsi okazali się jednak ci drudzy. Ekipa Calcio w finale prezentowała grę z bramkarzem lotnym, przez co zostawiała wiele wolnych przestrzeni. To skrzętnie wykorzystali zawodnicy z Węglina, którzy zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po pokonaniu rywali 2:0 mogli cieszyć się z pucharu dla najlepszej drużyny w tych zawodach Dariusz Boruch, bramkarz zwycięskiego zespołu wyjaśniał, co miało wpływ na to, że on i jego drużyna ostatecznie wygrali ten turniej.
To pierwsza edycja tego turnieju, ale organizator zapewnił, że w przyszłym roku należy spodziewać się kolejnej odsłony tych zawodów.