Zła passa Górnika nadal trwa. Zielono-czarni zaliczyli czwarty mecz bez strzelonego gola. Zakończyła się też seria bezbramkowych remisów. Lepsi od łęcznian okazali się piłkarze Miedzi Legnica w 27.kolejce Fortuna 1.ligi.
Jadąc na Dolny Śląsk podopieczni Kamila Kieresia mieli nadzieję na strzelenie goli i przede wszystkim na zwycięstwo. Znów zabrakło dokładności. W Legnicy dążyli do przełamania od pierwszej połowy. Choć jako pierwsza zaatakowała Miedzianka w postaci uderzenia Joana Romana, to później więcej szans miał Górnik. Jednak ani Michał Mak, ani Bartłomiej Kalinkowski nie zdołali pokonać Pawła Lenarcika.
Druga połowa, która powinna obfitować w zwiększenie okazji na zdobycie bramki była gorsza w wykonaniu Zielono-czarnych. Najlepszą okazję do otworzenia wyniku i przełamania fatalnej serii miał Marcin Stromecki, ale jego uderzenie głową obronił Lenarcik. W 76.minucie łęcznianie skapitulowali. Macieja Gostomskiego pokonał Michał Bednarski. Goście już się nie podnieśli i do Łęcznej wracają na tarczy.
Choć Zielono-czarni wciąż są wiceliderami tabeli z 47 punktami na koncie, to zapewne stracą tą pozycję, bowiem Radomiak i ŁKS tracą do nich tylko jeden punkt, a mają odpowiednio dwa i jeden mecz rozegrany mniej. Kolejne spotkanie podopieczni Kamila Kieresia rozegrają u siebie z liderem, Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.
Miedź Legnica 1-0 Górnik Łęczna
Bramki: 76′ Bednarski
Miedź: Lenarcik – Garuch, Pleśnierowicz (7′ Azikiewicz), Biernat, Pinillos – Matuszek, Tront – Kaczmarek (65′ Śliwa), Lehaire (65′ Drzazga), Roman (83′ Makuch) – Bednarski
Górnik: Gostomski – Orłowski (89′ Stasiak), Baranowski, Midzierski, Leandro – Cierpka, Stromecki – Kukułowicz (78′ Struski), Kalinkowski (65′ Wojciechowski), Mak (78′ Krykun) – Śpiączka (78′ Banaszak)
Żółte kartki: 51′ Cierpka, 81′ Pajnowski
Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn)



