Fot. www.gornik.leczna.pl/
Rozgrywki piłkarskiej II ligi zostały zawieszone do 26. kwietnia. Jeśli jednak nie zostaną wznowione, a władze PZPN za wiążący uznają stan tabeli po rozegranych do tej pory 22. kolejkach Górnik awansuje do I ligi z drugiego miejsca.
Piłkarze i władze zielono-czarnych podkreślają, że woleliby wywalczyć awans na boisku. Trudno jednak powiedzieć czy będą mieli szansę by to zrobić. Prezes klubu z Łęcznej – Piotr Sadczuk bierze pod uwagę różne scenariusze rozwoju sytuacji.
Ligowa niepewność udziela się klubom z całej Polski. Rozgrywki przerwano w kluczowym momencie sezonu także dla drużyny z Łęcznej. Zielono-czarni po dwóch porażkach z rzędu mieli pojechać na teren bezpośrednich rywali w walce o awans – GKSu Katowice. Do tego meczu na pewno nie dojdzie w ciągu najbliższego miesiąca. Nie wiadomo kiedy rozgrywki zostaną wznowione. Prezes Sadczuk twierdzi, że gdyby zakończono je już teraz to awans jego klubu byłby zasłużony.
Piłkarze Dumy Grodu Dzika trenują indywidualnie. Nie brakuje im jednak czasu na to by zachęcać swoich kibiców do aktywności. Na klubowych profilach w mediach społecznościowych pojawiają się filmiki z udziałem zawodników Górnika. Zachęcają oni w nich do pozostania w domu, udziale w internetowych zabawach i konkursach. Prezes Górnika twierdzi, że to dobry sposób na utrzymanie kontaktu z kibicami.
Górnik Łęczna po 22. kolejkach II ligi plasuje się na drugim miejscu w tabeli ustępując jedynie Widzewowi Łódź. Podopieczni Kamila Kieresia do zespołu z Łodzi tracą 5 punktów i mają 1 .tylko oczko przewagi nad trzecim GKSem Katowice.
